Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Motor Lublin na inaugurację nowego sezonu musiał sobie radzić bez swojego nowego napastnika. Karol Czubak szykował się na spotkanie ze swoim byłym klubem – Arką Gdynia, ale zabrakło go w meczowej kadrze z powodu kontuzji. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie gotowy już na najbliższy weekend.
Karol Czubak ma być gotowy już na kolejny mecz Motoru
(fot. Łukasz Wójcik/Motor Lublin)
Czubak po bardzo dobrej rundzie jesiennej w Betclic I lidze zimą zdecydował się na niespodziewany transfer do Belgii. W barwach KV Kortrijk nie pograł jednak za dużo, jego klub spadł z ligi, a 25-letni napastnik szybko wrócił do Polski. Według medialnych doniesień Motor zapłacił za niego około 400 tysięcy euro.
Były gracz Arki zagrał w dwóch sparingach i zdobył dwa gole przy okazji starcia z Lechią Gdańsk (5:3). Działacze, trenerzy i kibice liczą, że godnie zastąpi Samuela Mraza, który w poprzednich rozgrywkach zapisał na swoim koncie aż 16 goli. Niestety, popularny „Czubi” z powodu urazu musiał odpuścić wyjątkową dla siebie inaugurację sezonu 25/26.
Kiedy zawodnik będzie mógł wrócić do gry? Wydaje się, że bardzo szybko. – Karol jest wartościowym zawodnikiem, pokazał to w sparingu z Lechią. Jest lisem pola karnego, ale już przed meczem z Wisłą Płock wiedzieliśmy, że ta walka, aby był gotowy na mecz z Arką będzie trudna. Nie chcieliśmy ryzykować, bo sezon to maraton. Start jest ważny, ale nie kosztem tego, żeby zawodnik wypadł na kolejne mecze. Trenował w niedzielę, a w poniedziałek też wychodzi na boisko i będzie gotowy na spotkanie z Pogonią Szczecin – zapewnia Przemysław Jasiński, który zastępował na ławce w roli trenera Mateusza Stolarskiego.
Pierwszy opiekun żółto-biało-niebieskich musiał jeszcze pauzować ze względu na czerwoną kartkę z poprzedniego sezonu. Jasiński poprowadził zresztą drużynę w drugim spotkaniu z rzędu. Kończył sezon z Radomiakiem, a teraz zaczął nowy.
Kolejne spotkanie Motor zagra już w sobotę (godz. 17.30). Tym razem wybierze się do Szczecina. Tamtejsza Pogoń zaliczyła falstart, bo w niedzielny wieczór dostała lanie od Radomiaka – aż 1:5. A to oznacza, że na pewno przed własną publicznością szybko będzie chciała się zrehabilitować.
