Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

5 października 2018 r.
20:50

To jedyny taki przypadek w Polsce. Wygrali wybory jeszcze przed wyborami

25 kilometrów od Zamościa i 12 km od Tomaszowa Lubelskiego przy ruchliwej trasie prowadzącej do przejścia granicznego Hrebenne-Rawa Ruska leży Tarnawatka. Bliżej stąd do Lwowa (104 km) niż do wojewódzkiego Lublina (114 km). O miejscowości zrobiło się głośno kilka dni temu, kiedy okazało się, że choć do wyborów pozostały blisko trzy tygodnie, to w Tarnawatce znany jest już cały skład Rady Gminy. To najprawdopodobniej jedyny, podczas tegorocznych wyborów, taki przypadek w całej Polsce

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jak to możliwe? Członkami Rady Gminy jest dziś 15 osób. Dziesięcioro z nich ponownie ubiega się o urząd. Pięcioro zrezygnowało ze starań o reelekcję, ale na nich miejsce zgłosiło się pięcioro innych. Ponieważ w każdym okręgu wyborczym zgłosił się tylko jeden kandydat, Gminna Komisja Wyborcza podjęła uchwałę o tym, że wybory nie odbędą się, a za wybranych radnych zostaną uznani wszyscy kandydaci.

Propozycja i decyzja

Jedną z nich jest Kazimiera Mańdziuk. Od 1980 roku nauczycielka geografii i matematyki w miejscowej szkole, a po reformie edukacji dyrektor stworzonego tam gimnazjum.

- Przez pracę byłam doskonale znana i uczniom i ich rodzicom - mówi dodając, że uczniów zawsze miała cudownych i nikogo nie musiała zostawiać na drugi rok. Szkoła pod jej rządami cieszyła się zaś bardzo dobrą opinią. - Dlatego, kiedy przeszłam już na emeryturę w 2014 roku, dostałam propozycję kandydowania do Rady Gminy. Zaproponowano mi to chyba tylko dlatego, że ludzie mnie dobrze znali. Byłam stąd i znałam problemy, dlatego postanowiłam kandydować. Była nadzieja, ale i obawa. Nie ukrywam, że bałam się wyniku.

W wyborach pokonała dwie kontrkandydatki, a potem została wybrana przewodniczącą Rady Gminy. Sukces był więc podwójny. Była radość, a potem już tylko praca dająca jednak mnóstwo satysfakcji. W domu pani Kazimiera przygotowała sobie nawet specjalny kącik do pracy: komputer, drukarka. Sprzęt nie najnowszy. Jego uruchomienie zajmuje dużo czasu, ale sprawdzony i wystarczający.

Rezygnacje i zaskoczenie

- Kandydując na radnego nie ma co liczyć na materialny zysk - przyznaje przewodnicząca. - Jest tak, że raczej trzeba pomóc innym. Czy to osobom, czy przy organizacji jakichś przedsięwzięć. Jest ciężko, bo trzeba poświęcać naprawdę dużo swojego czasu. Nie każdy go ma.

Prawdopodobnie dlatego jeden z największych w regionie producentów ziemniaków, producent mleka i rolnik zrezygnowali z udziału w Radzie Gminy. Do tegorocznych wyborów nie stanęli.

- Wszyscy byliśmy zaskoczeni i ich decyzją i tym, że wybory są niepotrzebne, bo nie ma kontrkandydatów - mówi nam Kazimiera Mańdziuk. - Ciągle zastanawiam się z czego to wynika. Nieskromnie powiem, że zadbałam chyba o dobry przepływ informacji. Mieszkańcy wiedzą, co robi Rada i co robi wójt. O wszystkim są informowani na bieżąco. Ludzie pewnie widzą też to, że dobrze nam się razem współpracuje na linii władza ustawodawcza - władza wykonawcza. Oczywiście: i radni między sobą, i wójt jesteśmy bardzo różni, mamy różne poglądy, ale nie kłócimy się. Dyskutujemy, bo wszyscy mamy przed sobą jeden cel: żeby dobrze nam się wszystkim w Tarnawatce żyło. Kłótnia może wszystko zniszczyć, a dyskusje są budujące.

Duma i hala

Może dlatego radni i wójt mają się czym chwalić. We wrześniowym numerze gminnego informatora aż cztery strony poświęcono na wymienienie działań zrealizowanych w tej kadencji. Na liście znajdziemy m.in. wyposażenie świetlicy wiejskiej w Suminie, zakup sprzętu dla OSP Tarnawatka, odbudowa zbiornika wodnego w Pańkowie i jego adaptacja na cele turystyczne, ale najwięcej pozycji poświęcono budowie, przebudowie i modernizacji dróg gminnych.

- Staramy się robić wszystko jak najlepiej dla społeczeństwa - zapewnia Piotr Pasieczny, wójt Tarnawatki od 1996 roku (z półtoraroczną przerwą, kiedy był gminnym radnym). - W tej kadencji najbardziej dumny jestem z wybudowania hali sportowej, która jest największą kubaturowo inwestycją w powiecie oraz wybudowania nowego przedszkola. Dotychczas mieściło się ono w starym budynku, w którym praktycznie co roku konieczny był remont. Ciągle brakowało też miejsc dla dzieci. Teraz jest wszystko dobrze.

Pewności nie mam

Pasieczny jest podczas tych wyborów jedynym kandydatem na wójta. Dlatego wyborcy w Tarnawatce przy jego nazwisku będą zaznaczać wyłącznie „TAK” lub „NIE”. Do elekcji konieczne będzie uzyskanie co najmniej 50 proc. pozytywnych głosów. W przeciwnym razie nowego wójta lub burmistrza będą wybierać radni.

- To będą zupełnie inne wybory niż te, gdy ma się konkurenta - mówi wójt. - Ostatnio miałem dwóch kontrkandydatów, ale obaj starują tym razem do powiatu i dlatego chyba zrezygnowali z Tarnawatki. Kampania jest więc bardzo spokojna. Przy głosowaniu pewnie pojawią się jednak nerwy. Podchodzę poważnie do każdych wyborów. Przecież ludzie mogą zagłosować na „nie”. W skowronkach więc nie jestem. Pewności żadnej nie mam.

Wójt przyznaje jednak, że z głosami krytyki prosto w oczy nigdy się nie spotkał. Może ludzie widzą, co robi i się z tym zgadzają. A może nie mają śmiałości żeby powiedzieć to prosto w twarz.

Drogi mamy dobre

- Nie słyszałam, żeby na wójta ktoś źle mówił - przyznaje Joanna Koperwas pracująca w sekretariacie Urzędu Gminy. - Opinie są chyba pozytywne. Przecież gdyby źle rządził to byłoby wielu chętnych żeby go zastąpić i zmiany wprowadzić. Jak kontrkandydatów nie ma, to ludzie są chyba zadowoleni z tego, co się tu dzieje.

W gminie Tarnawatka mieszka ponad 4 tys. osób. Przy głównej ulicy panuje jednak raczej senna atmosfera. Rodzice odbierają dzieci ze szkoły. Pod sklep podjeżdżają pojedyncze samochody. Czasami ktoś wyjdzie na przystanek.

- Nie interesuje się raczej lokalną polityka. Nie wiem, czy pójdę zagłosować - przyznaje pani Agnieszka, ekspedientka w sklepie najbliższym urzędowi. - Nie mam zdania, czy jest dobrze, czy źle. Ale muszę pochwalić, że drogi mamy dobre. Pod tym względem dużo dobrego się dzieje.

Jesteśmy gminą rolną

Opinii o rządach wójta i rady nie ma też aptekarz. Pochodzi z innej gminy. W Tarnawatce ludzie wpadają do niego zrealizować tylko recepty. O polityce, ani tej większej, ani mniejszej nie rozmawiają. W ośrodku zdrowia też opowiadają częściej o swoich chorobach i wymieniają się uwagami co do zażywanych leków niż o lokalnych urzędnikach. Wyjątkiem były dożynki.

- Wtedy to ludzie komentowali, że wszystko było bardzo dobrze zorganizowane - komentuje jedna z pacjentek. - Chwalili i muzykę, i wieńce i to, że impreza była na parkingu z kostki, a nie na trawie i można było wygodniej się bawić. Tak to czasami słyszy się, że ktoś mówi, że w gminie nic nie robią, ale jak spytać się, co trzeba zrobić to ludzie sami nie mają pomysłów.

- Wszystkim się nie dogodzi - kwituje nauczycielka miejscowej szkoły. Prosi o niepodawanie nazwiska. W końcu szkoła jest gminna, a zatem niezręcznie mówić jej o władzy. Bez względu na to, czy miałaby mówić dobrze, czy źle. - Rodzice naszych uczniów bardzo chwalą sobie zmiany wokół szkoły i to, że mamy salę gimnastyczną i boisko z prawdziwego zdarzenia. Psioczą, że nie ma miejsc pracy. Wielkiego przemysłu, który dałby im zatrudnienie i godziwe zarobki, ale to przecież nie wina wójta. Jesteśmy gminą rolną więc z tego musimy żyć.

Nostalgia i rytm

Z obserwacji nauczycielki wynika, że ludzie w Tarnawatce skupiają się na swoim życiu. Wielu z nich wybory w ogóle nie interesują. - We wsiach i małych miasteczkach jest taka nostalgia. Życie płynie swoim rytmem. Do polityki nikt się nie garnie. Myśli się o tym, co na obiad ugotować, co zasadzić, gdzie i za ile sprzedać. Tu życie płynie zupełnie inaczej niż w dużych miastach i ludzie są bardziej skupieni na sobie - uważa kobieta.

- Mamy trzy sklepy spożywcze i kościół. Po ubrania albo do pracy wiele ludzi jeździ do Tomaszowa. U nas to praca jest tylko w rolnictwie, masarni, albo piekarni. Dużego wyboru nie ma. Po południu to tu u nas pusto. Ludzie po domach siedzą. Knajp nie ma żadnych. Ani kawiarni. Ludzie pod sklepem się spotykają żeby porozmawiać - opowiada Sylwester Kurzępa. - Zastanawiam się, czy lepiej wyjechać stąd, czy zostać. Ale nie mam dokąd pojechać. Chociaż nawet zresztą gdybym miał, to bym tu został.

W trakcie wyprowadzki jest natomiast pan Andrzej z córeczką Faustynką. - Mówiąc o wójcie i radzie gminy powiem, że jestem neutralny. Nie jest dobrze, nie jest całkiem źle. Zresztą, gdzie tu na Lubelszczyźnie jest lepiej? - zastanawia się głośno.
Rozmawiamy przy jednym ze sklepów. Obok nas stoi pani Anna. Chwilę wcześniej powiedziała, że polityką się nie interesuje. Teraz jednak nie wytrzymuje. - Nie ma co krytykować. Jest dobrze. Są nowe drogi, chodniki, place zabaw. Jest szkoła - wylicza. - Jak się nad tym lepiej zastanowić to trzeba jednak nasze władze ocenić pozytywnie.

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

Jesteś mistrzem scrabble? Zgłoś się do tego turnieju

W weekend Politechnika Lubelska zaprasza na V Otwarte Mistrzostwa Lublina w Scrabble. Turniej odbędzie się w budynku Wydziału Budownictwa i Architektury przy ul. Nadbystrzyckiej 40.

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025
NASZ PATRONAT
galeria

Tętent kopyt, rżenie i skoki. Święto Konia 2025

To były dwa wyjątkowe dni, podczas których w Sitnie, na placu Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli królowały rumaki i jeźdźcy. Piątą edycję Święta Konia zorganizowało Terenowe Koło Hodowców Koni w Zamościu wspólnie ze Szwadronem Kawalerii Ochotniczej w Barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich w Zamościu.

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium