

Górnik Łęczna w piątek rozegrał czwarty mecz kontrolny i poniósł czwartą porażkę. Tym razem zielono-czarni wysoko przegrali z Legią Warszawa na jej obiektach treningowych

W czwartek oficjalnie zawodnikiem Górnika został Oskar Osipiuk – wychowanek Jagiellonii Białystok, który ostatnie dwa sezony spędził w Wigrach Suwałki. 22-letni środkowy pomocnik związał się z zielono-czarnymi kontraktem ważnym do 30 czerwca 2027 z opcją przedłużenia na kolejny sezon.
W piątek działacze Górnika pochwalili się kolejnym przedsezonowym wzmocnieniem. – Kamil Kruk został nowym zawodnikiem Górnika. 25-letni środkowy obrońca związał się z zielono-czarnymi kontraktem ważnym do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon – poinformowali zielono-czarni na swojej stronie internetowej.
Kruk jest wychowankiem Zagłębia Lubin, w którym spędził prawie 11 lat, skąd przeniósł się do Stali Mielec. Natomiast ostatnie kilkanaście miesięcy był zawodnikiem Motoru Lublin, gdzie łącznie zagrał w 17 spotkaniach. Z pewnością tych meczów byłoby więcej, gdyby nie kontuzja. Kruk w poprzednim sezonie jako zawodnik żółto-biało-niebieskich wyszedł na boisko w podstawowym składzie w meczu pierwszej kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Rakowowi Częstochowa i doznał kontuzji kolana. Kolejny raz na boisku pojawił się w 34. kolejce i był to występ symboliczny, bo w 90 minucie spotkania z Radomiakiem Radom zmienił Brighta Ede. Kilka dni później Motor poinformował, że nie przedłuży z 25-letnim obrońcą umowy. Teraz Kruk będzie chciał się „odbudować” właśnie w Łęcznej.
W piątkowy wieczór podopieczni trenera Macieja Stolarczyka zmierzyli się w z Legią Warszawa w jej centrum treningowym. Spotkanie zostało rozegrane w wymiarze 3x45 minut, a w bramce łęcznian pojawił się nieobecny ostatnio z powodu urazu Branislav Pindroch. Słowacki bramkarz skapitulował w 27 minucie po strzale Kacpra Chodyny. 10 minut później Chodyna popisał się asystą, a gola strzelił Ryoya Morishita. Natomiast w 42 minucie sytuację sam na sam z bramkarzem łęcznian wykorzystał Illa Shkurin i po pierwszej tercji stołeczny zespół prowadził 3:0.
W kolejnych 45 minutach Górnikowi udało się zdobyć gola za sprawą Fryderyka Janaszka, ale później do siatki łęcznian trafił Wojciech Urbański i po 90 minutach Legia wygrywała 4:1. W ostatniej „tercji” stołeczny zespół dołożył jeszcze jednego gola autorstwa Jana Ziółkowskiego i mecz zakończył się przekonującą wygraną przedstawiciele PKO BP Ekstraklasy.
Legia Warszawa – Górnik Łęczna 5:1
Bramki: Chodyna (27), Morishita (37), Szkurin (42), Urbański (82), Ziółkowski (122) – Janaszek (61).
Legia: Tobiasz (91 Kobylak) – Wszołek (69 Burch), Pankov (69 Ziółkowski), Kapuadi (77 Jędrzejczyk, 107 Barcia), Vinagre (60 Kun) – Chodyna (60 Biczachczjan), Goncalves (69 Urbański), Oyedele (46 Augustyniak, 11 Mozie), Elitim (69 Kapustka), Morishita (69 Alfarela) – Szkurin (60 Gual, 111 Nsame).
Górnik: Pindroch – Ogaga (61 Szczytniewski), zawodnik testowany, Osipiuk, Bednarczyk – Litwa (46 Kroczek), Kryeziu, Orlik, Tkacz, Spacil (46 Janaszek) – Banaszak. Grali także: Wilk – Broda, Krawczyk, Traore, Masar, Steszuk, Wachowicz i pięciu zawodników testowanych.
Grano 3x45 minut.
