
PGE Start Lublin został wicemistrzem Polski. Co stracili, a co zyskali czerwono-czarni?

Finałowa rywalizacja w Orlen Basket Lidze trwała przez siedem spotkań. Była bardzo zacięta i rozstrzygnęła się dopiero w czwartej kwarcie ostatniego spotkania. Legia Warszawa pokonała PGE Start i zdobyła mistrzostwo Polski.
Co lublinianie stracili na tej porażce? Tym najbardziej istotnym faktem jest to, że przegrali walkę o bezpośrednią kwalifikację do fazy grupowej Koszykarskiej Ligi Mistrzów. W niej wystąpi tylko zwycięzca Orlen Basket Ligi, czyli „Wojskowi”. Przypomnijmy, że Start miał już okazję gry w tych rozgrywkach. Miało to miejsce w sezonie 2020-2021. To były szczególne zmagania, bo rozgrywane w trakcie pandemii koronawirusa, a czerwono-czarni zakończyli je z kompletem porażek.
Od tego momentu prestiż rozgrywek znacznie urósł, chociaż nawet wówczas występowały w nich ciekawe drużyny. Przypomnijmy, że Start rywalizował z hiszpańskim Casademont Saragossa, rosyjskim Niżnym Nowogrodem oraz węgierskim Falco Szombathely. W nadchodzącym sezonie w BCL również nie zabraknie wielkich firm. Kwalifikację otrzymały m.in. niemiecka Alba Berlin, tureckie Galatasaray Stambul, hiszpański Joventut Badalona, włoskie Pallacanestro Triest, litewski Rytas Wilno czy hiszpańska Unicaja Malaga.
Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nadal mają szansę znaleźć się w tym gronie, ale ta droga będzie znacznie trudniejsza. Awans trzeba będzie bowiem wywalczyć w kwalifikacjach. A te odbędą się we wrześniu i zostaną podzielone na trzy turnieje. W każdym wystąpi osiem drużyn, a przepustkę do BCL otrzymają tylko zwycięzcy.
Wśród potencjalnych rywali nie brakuje uznanych firm. W gronie uczestników kwalifikacji są m.in. francuski Elan Chalon, węgierskie Falco Szombathely, estoński Kalev/Cramo, grecki PAOK mateco Saloniki, włoskie Pallacanestro Reggiana, hiszpański UCA Murcia czy belgijski Windrose Giants Antwerpia.
Co jeśli Startowi nie uda się przedostać przez sito kwalifikacyjne? Wówczas zostanie zdegradowany do FIBA Europe Cup. Tam, jako uczestnik kwalifikacji BCL, ma zapewnione miejsce od razu w fazie grupowej. I trzeba przyznać, że te rozgrywki są bardziej skrojone pod lubelski zespół. Nie oznacza to, że nie można tam spotkać ciekawych przeciwników. Wystarczy wspomnieć, że tytuł w poprzednim sezonie zdobyło hiszpańskie Bilbao.
PGE Start zdobywając wicemistrzostwo Polski zyskał też prawo gry w turnieju finałowym Superpucharu Polski. Oprócz czerwono-czarnych wystąpią w nim Legia Warszawa, Górnik Zamek Książ Wałbrzych i Trefl Sopot. Impreza tradycyjnie zainauguruje sezon koszykarski w Polsce, chociaż jej dokładny termin nie jest jeszcze znany.
PUT NA DWA LATA
Kapitan ekipy z Lublina Filip Put podpisał nowy, dwuletni kontrakt z wicemistrzami Polski. – Jestem bardzo zadowolony z tego, że zostaję w PGE Starcie na kolejne dwa lata. Bardzo cenię sobie współpracę z trenerem Kamińskim. Obie strony były zainteresowane kontynuowaniem tego projektu, więc negocjacje poszły szybko. Gra o najwyższe cele oraz rywalizacja w europejskich pucharach są na tym etapie kariery dla mnie priorytetowe. Ponadto moja rodzina świetnie czuje się w Lublinie i to był jeden z najważniejszych czynników, który sprawił, że przedłużyłem umowę. Dziękuję bardzo kibicom za pozytywny odbiór mojej dotychczasowej gry w czerwono-czarnych barwach. Zapewniam, że w następnych dwóch sezonach będę zawsze dawał z siebie wszystko i walczył o zwycięstwo w każdym meczu. Do zobaczenia jesienią – mówi kapitan PGE Startu.
