Powiat bialski wystawił fakturę, ale delegatura Urzędu Wojewódzkiego za korzystanie z pomieszczeń w siedzibie starostwa zapłaciła tylko jej część. Negocjacje trwają, ale starosta nie chce „o tym publicznie dyskutować”. Sprawa wyszła jednak na jaw po tym, jak zapytał o to na sesji jeden z radnych.
Chodzi o biurowiec typu „Lipsk” z 1982 roku przy ulicy Brzeskiej, który stał się własnością powiatu bialskiego na początku 2021 roku. To też obecna siedziba starostwa. Ale znajdują się tu również inne instytucje, na przykład oddział Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego czy właśnie delegatura lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
– Z tego co wiem, powiat wystawił fakturę na 380 tys. zł za korzystanie z pomieszczeń i są problemy z wyegzekwowaniem całości. Z czego to wynika? – dopytywał na sesji wiceprzewodniczący rady Daniel Dragan (Porozumienie Samorządowe). – Bardzo dobrze , że zarząd podjął działania, aby zabezpieczyć interes powiatu. Gdy ten budynek należał do administracji rządowej, nigdy nie sprawialiśmy problemów z płatnościami – zauważa Dragan.
Jego zdaniem, samorząd powinien przeciwdziałać „uprzywilejowanej pozycji urzędu wojewódzkiego”.
Starosta nie chciał jednak publicznie odnosić się do tej sprawy. – Ona jest bardzo delikatna. Próbujemy wyjaśnić pewne zaszłości. Nie chodzi jednak o to, by to medialnie przepychać i udowadniać, kto ma rację – odpowiedział na sesji starosta Mariusz Filipiuk (PSL). W jego ocenie, należy utrzymywać „dobre relacje z administracją rządową”. – Tak, by ta jednostka nadal funkcjonowała na terenie miasta. Publiczne wywlekanie tematu nie będzie służyło nikomu – stwierdził Filipiuk.
Rzeczniczka wojewody lubelskiego, Agnieszka Strzępka, przyznaje, że jest pewna „należność sporna”. Przypomina też, że budynek do listopada 2012 roku był własnością Skarbu Państwa.
– Wojewoda lubelski udzielił wówczas zgody na darowiznę, która miała umożliwić starostwu wykorzystanie nieruchomości na budowę powiatowego centrum administracyjnego. W przypadku niespełnienia warunków, darowizna miała podlegać odwołaniu. Zapisano to w treści zarządzenia – zaznacza Strzępka. Jednocześnie zauważa, że obiekt ma służyć celom publicznym. – W tym także użyczeniu po kosztach własnych pomieszczeń wykazanych w załączniku do zarządzenia lubelskiemu Urzędowi Wojewódzkiemu – dodaje rzeczniczka.
Po tym, jak biurowiec stał się własnością powiatu, trwały negocjacje w sprawie zawarcia umowy użyczenia. – Zasada korzystania z pomieszczeń, w oparciu o umowę użyczenia, według wykazu kosztów przedstawionych przez powiat, nie była kwestionowana. Jednakże do projektu umowy użyczenia przedstawionego przez powiat Lubelski Urząd Wojewódzki wniósł poprawki – przyznaje Strzępka. Ale samorząd powiatu ich nie uwzględnił i do podpisania umowy nie doszło.
Tymczasem w grudniu wojewoda otrzymał od starosty fakturę rozliczającą „bezumowne korzystanie z pomieszczeń w budynku przy ulicy Brzeskiej 41”. Za cały ubiegły rok naliczono 380 tys. zł.
– Urząd wojewódzki zapłacił 226 642,45 zł, ponieważ takie były uzgodnione koszty korzystania z pomieszczeń na zasadzie umowy użyczenia. Pozostała należność nie została zapłacona – przyznaje rzeczniczka wojewody.
Przypomnijmy, że powiat złożył wniosek o dofinansowanie z programu Polski Ład na budowę nowej siedziby. Jeśli pieniędzy nie uda się pozyskać, samorząd bierze też pod uwagę remont i termomodernizację budynku przy ulicy Brzeskiej 41.