Dzisiaj wieczorem na Stadionie Śląskim w Chorzowie reprezentacja Polski zagra w ramach eliminacji do mistrzostwa świata z Finlandią. Początek spotkania o godzinie 20.45
W czwartek Jan Urban udanie zadebiutował jako selekcjoner naszej kadry narodowej. Dowodzona przez niego Polska sprawiła nie lada sensację i zremisowała w Rotterdamie 1:1 z Holandią. Dzięki takiemu wynikowi obecnie trzy zespoły w grupie G mają na koncie po siedem punktów – Polska, Holandia i Finlandia. Warto jednak pamiętać, że „Oranje” rozegrali do tej pory trzy spotkania, a więc o jedno mniej od Biało-Czerwonych i Skandynawów.
Powyższa sytuacja w tabeli sprawia, że niedzielny mecz pomiędzy Polską, a Finlandią może być starciem o drugie miejsce w grupie gwarantujące grę w barażach. – Wiemy, o co gramy, ale Finlandia też. Musimy być przygotowani również na to, że rywale zagrają otwarte spotkanie, bo pomyślą, że ich remis nie interesuje. W takim wypadku czeka nas emocjonujący mecz, bo mamy podobne założenia. Jeśli jednak Finowie postanowią się bronić, wówczas będziemy budować ataki pozycyjne – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Jan Urban, selekcjoner reprezentacji Polski.
„Urwanie punktów" Holandii sprawiło, że Polscy kibice zaczynają powoli na nowo wierzyć w lepszą przyszłość naszej reprezentacji. Już w Rotterdamie momentami fani znad Wisły dawali o sobie wyraźnie znać, a ich doping był mocno słyszalny. – Da się odczuć, że ludzie są zadowoleni po czwartkowym meczu. Kibic zawsze będzie oglądał reprezentację Polski, kibicem jest się zawsze. Jeśli widzi nowe otwarcie, dobre spotkanie i dobry wynik z takim przeciwnikiem jak Holandia, to tym bardziej chce to oglądać – stwierdził Urban, ale jednocześnie dał jasno do zrozumienia, że twardo stąpa po ziemi. – Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to był dopiero pierwszy kroczek. Potrafiliśmy się odgryzać, to nie było spotkanie spędzone wyłącznie na naszej połowie. Kiedy mieliśmy możliwość szybkiego ataku, to do niego ruszamy. Często w polu karnym Holendrów było czterech naszych zawodników. Było do kogo zagrać. Już wcześniej podkreślałem, że oczekuję od zawodników odwagi. Oczywiście są strefy na boisku, gdzie to ryzyko powinno być mniejsze, a są takie, gdzie mogą być znacznie większe – ocenił Urban.
W pierwszym meczu obu ekip, który odbył się 10 czerwca w Helsinkach Finowie wygrali 2:1. Dlatego w niedzielę, na Stadionie Śląskim w Chorzowie Polacy będą bardzo zmotywowani do wzięcia rewanżu. Nastroje są więc bojowe, a wszyscy zawodnicy, którzy byli do dyspozycji selekcjonera w czwartek są gotowi do walki.
Początek niedzielnego meczu zaplanowano na 20.45. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP 1, w TVP Sport oraz w internecie pod adresem sport.tvp.pl.
