Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Włodawa

Dzisiaj
19:11

Domy we Włodawie płonęły jak pochodnie

(fot. Archiwum PSP we Włodawie )

To był największy pożar w historii miasta i jeden z największych w naszym regionie. Ponad sześćdziesiąt lat temu pożar we Włodawie strawił osiemdziesiąt budynków, a osiemnaście rodzin straciło dach nad głową. Była też jedna ofiara śmiertelna.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Lipiec 1964 roku był wyjątkowo ciepły i upalny. Do tego suchy. Ani kropli deszczu od kilku tygodni. W środę 22 lipca było podobnie. Rano wielu mieszkańców wybrało się do lasu, inni nad Bug szukając ochłody. To był wolny dzień. W całym kraju obchodzono uroczyście Narodowe Święto Odrodzenia Polski. Były pochody, festyny, przemówienia.

Przed południem w świetlicy Ochotniczej Straży Pożarnej we Włodawie siedziało kilka osób. Oglądali telewizję, żartowali. Nikt nie przypuszczał, że tego dnia wydarzy się tragedia, która wstrząśnie całym miastem.

O tym, że na Starosielu (południowa dzielnica Włodawy) wybuchł pożar – zaalarmował strażaków jeden z mieszkańców, który przybiegł zdyszany do remizy. Od samego początku akcja gaśnicza szła jak po grudzie. Starosiele było pełne domów krytych strzechą. Wystarczyło, że pożar pojawił się w oknie jednego z budynków, a po chwil cały dom płonął jak pochodnia. Świadkowie, którzy zauważyli ogień, próbowali na początku sami gasić, ale był to daremny trud.

Strażacy już wcześniej namawiali mieszkańców, żeby zmienili pokrycie dachu na popularny wówczas eternit. Bez skutku.

Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Kiedy pierwsi strażacy dotarli na miejsce, mogli jedynie bezradnie patrzeć, jak płomienie obejmowały kolejne budynki. Stały bardzo blisko siebie, a do tego zaczęło mocno wiać. Ogień przenosił się błyskawicznie z jednego budynku na drugi.

Wybuchła panika. Ludzie próbowali ratować swój dobytek. Z obór dobiegały przeraźliwe odgłosy uwięzionych zwierząt. Czarny, gęsty dym był widoczny z kilku kilometrów. Miejscowych strażaków było zbyt mało, żeby opanować żywioł. Z minuty na minutę płonęło coraz więcej budynków. Świadkowie tych wydarzeń wspominali, że nawet po latach śniły im się osmalone, poparzone zwierzęta, które w popłochu uciekały przed pożogą. 

Tak o pożarze pisał m.in. dziennikarz czasopisma "Strażak":

 (...) Do stojącego na stanowisku gaśniczym, członka OSP Włodawa, druha Bondarczuka podbiega ppor. Ciepałwicz.

- Kolego, wasza stodoła spaliła się.

Prądownica w ręku strażaka zadrżała.

- A jak chałupa?

- Stoi cała.

Ochotnik do końca akcji nie opuścił swojego stanowiska (...)

Na pomoc było już o wiele za późno. Strażacy przez długi czas nie mogli liczyć na wsparcie innych jednostek. Było przecież święto, a poczta, gdzie był telefon – była zamknięta. W końcu udało się jednak powiadomić inne jednostki OSP, które były w pobliżu – m.in. z Wyryk, Orchówka, Różanki, Sosnowicy czy Wisznic. Zawodził też sprzęt ratowniczy. Nie chciały odpalić niektóre motopompy. Trwała walka z czasem. 

Sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Ogień zagrażał znajdującym się w pobliżu magazynom paliw. Do tego nie można było dopuścić. Strażacy dwoili się i troili, żeby opanować sytuację. Ze wspomnień tych dramatycznych wydarzeń można dowiedzieć się, jak przewrotny bywa los. Jeden ze świadków wspominał po latach, jak ogień strawił całkowicie stodołę ich gospodarstwa. Płomienie niebezpiecznie zbliżały się do krytej strzechą chałupy. Nieszczęście było blisko. Nagle wiatr zmienił kierunek. Dom cudem ocalał. Został jedynie nieco okopcony.

Po wielu godzinach heroicznej walki z żywiołem, ratownicy padali ze zmęczenia. Udało się jednak nie dopuścić do dalszego rozprzestrzeniana się ognia. Ale jeszcze następnego dnia trwała akcja dogaszania pożaru. Do Włodawy – z pomocą –  przybyli nawet strażacy z Lublina.

Nazajutrz mieszkańcom Włodawy ukazał się przerażający widok. Starosiele spowite jeszcze dymem z dopalających się pogorzelisk w niczym nie przypominało tętniącej dotychczas życiem dzielnicy Włodawy.

Pożar zniszczył całkowicie aż osiemdziesiąt budynków – położonych głównie przy ul. Stodolnej i Nadstawnej. Cztery zostały częściowo uszkodzone. Osiemnaście rodzin zostało bez dachu nad głową. Schronienie znaleźli u swoich bliskich i znajomych; cześć z nich władze miasta umieściły też w szkole.

Była też jedna ofiara śmiertelna. To kobieta, która dwukrotnie próbowała wejść do płonącego domu, żeby zabrać z niego dobytek. Za każdym razem powstrzymywali ją strażacy. Przy trzeciej próbie udało jej się wyrwać z rąk ratowników. Już nie wyszła z płonącego domu. Rannych zostało też kilku strażaków.

Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej w budynku na rogu ul. Nadstawnej i Okunińskiej. Niektórzy twierdzą, że zwarcie spowodowało żelazko, którym jedna z mieszkanek prasowała sukienkę. Szykowała się na festyn z okazji święta 22 Lipca.  

A dwa dni później w okolicach odnotowano niezwykle ulewne deszcze…

(fot. Archiwum PSP we Włodawie )
e-Wydanie

Pozostałe informacje

Solo Traore i jego koledzy nie dali radę Śląskowi Wrocław

Górnik Łęczna przegrał ze Śląskiem we Wrocławiu. Piękny gol jedynie na otarcie łez

Górnik Łęczna jechał do niepokonanego u siebie Śląska Wrocław z zamiarem powalczenia o niespodziankę. Tej jednak nie było. Wicelider tabeli bez większych problemów rozprawił się z zielono-czarnymi wygrywając 3:1. Jedną z bramek strzelił były snajper Górnika Przemysław Banaszak, a w końcówce honorową bramkę dla łęcznian strzelił Adam Deja

Wielkie emocje, pięć setów, a na koniec wygrana Bogdanki LUK Lublin

Wielkie emocje, pięć setów, a na koniec wygrana Bogdanki LUK Lublin

W sobotę kibice w Lublinie doczekali się domowej inauguracji nowego sezonu. Bogdanka LUK musiała się mocno napracować na zwycięstwo, ale jednak pokonała ZAKS-ę Kędzierzyn Koźle 3:2.

Świdniczanka nie rozegrała w Lubaczowie jakiegoś bardzo dobrego spotkania, ale nie musiała w sobotę przegrać

Trochę pecha, trochę kontrowersji i porażka Świdniczanki w Lubaczowie

Świdniczanka nie rozegrała w sobotę wielkiego meczu w Lubaczowie, ale przy odrobinie szczęścia mogła się pokusić o korzystny wynik. Ostatecznie Pogoń-Sokół wygrała jednak 3:1.

Chełmianka po trzech meczach bez wygranej znowu zgarnęła komplet punktów

Chełmianka pokonała KSZO w meczu faworytów do awansu

W sobotę na stadionie w Ostrowcu Świętokrzyskim spotkali się faworyci do awansu, którzy ostatnio mieli problem z wygrywaniem. KSZO prowadził 1:0, ale pełną pulę do domu zabrała Chełmianka. Piłkarze Ireneusza Pietrzykowskiego pokonali groźnego rywala 3:1.

Domy we Włodawie płonęły jak pochodnie
Historia

Domy we Włodawie płonęły jak pochodnie

To był największy pożar w historii miasta i jeden z największych w naszym regionie. Ponad sześćdziesiąt lat temu pożar we Włodawie strawił osiemdziesiąt budynków, a osiemnaście rodzin straciło dach nad głową. Była też jedna ofiara śmiertelna.

Trwa Lubelski ZOOPARK 2025. Byliśmy podczas pierwszego dnia imprezy
ZDJĘCIA
galeria

Trwa Lubelski ZOOPARK 2025. Byliśmy podczas pierwszego dnia imprezy

W ten weekend Lublin zamienia się w prawdziwą stolicę miłośników zwierząt. W Targach Lublin przy ul. Dworcowej trwa jesienna edycja Lubelskiej Wystawy i Targów Zoologicznych ZOOPARK.

Quincy Ford rozegrał w Słupsku dobre zawody

PGE Start Lublin rozbity przez Czarnych Słupsk

Ten wynik to spore zaskoczenie, bo wydawało się, że PGE Start po pokonaniu ekipy z Torunia w ostatniej kolejce wchodzi na dobre tory. W środku tygodnia jednak „czerwono-czarni” w dramatycznych okolicznościach przegrali w Koszykarskiej Lidze Mistrzów, a w sobotę oddali mecz praktycznie bez walki.

Zimowa zmiana czasu. Autobusy pojadą podwójnie

Zimowa zmiana czasu. Autobusy pojadą podwójnie

W nocy z sobotę na niedzielę przestawiamy zegarki. W związku z tym komunikacja miejska pojedzie trochę inaczej.

Andrij Remeniuk w drugiej połowie był najbliżej zdobycia gola

Avia znowu zgubiła punkty u siebie. Tym razem zremisowała ze Starem Starachowice

Piłkarze Avii Świdnik nadal wolą wyjazdy. Z siedmiu delegacji przywieźli 17 punktów. Na boiskach rywali są też niepokonani. Inaczej sytuacji wygląda na stadionie przy ul. Sportowej. W sobotę żółto-niebiescy siódmy raz wystąpili przez własną publicznością w lidze. Mają na koncie: trzy zwycięstwa, trzy porażki, a tym razem zanotowali remis ze Starem Starachowice (1:1).

Zdjęcie ilustracyjne
DEBIUT

Życie jest pełne barw. Rozmowa z lubelską pisarką

Rozmowa z Anną Jaskier (pseudonim), lubelską nauczycielką, która wydała swoją pierwszą powieść. W planach są następne.

Zdjęcie ilustracyjne

71-latek stracił oszczędności. Uwierzył w fałszywą inwestycję z wizerunkiem Prezydenta RP

Mieszkaniec powiatu opolskiego padł ofiarą internetowych oszustów, którzy wykorzystali wizerunek Prezydenta RP do promowania fikcyjnej inwestycji. 71-letni mężczyzna, przekonany o wiarygodności reklamy, stracił ponad 20 tysięcy złotych.

Ponad 11 tysięcy widzów oglądało zwycięstwo Motoru nad Widzewem
ZDJĘCIA KIBICÓW
galeria

Ponad 11 tysięcy widzów oglądało zwycięstwo Motoru nad Widzewem

Piłkarze Motoru w piątek przełamali się po sześciu meczach bez zwycięstwa. Pokonali u siebie Widzew Łódź 3:0. Z kolei po dwóch spotkaniach z frekwencją poniżej 10 tysięcy widzów, na trybunach Motor Lublin Areny pojawiło się dokładnie 11307 kibiców. Sprawdźcie nasze zdjęcia z trybun.

Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcom Chełma przyjdzie poczekać na autobus pod starymi wiatami, jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy

Nowoczesność utknęła w papierach. Dziewięć terminów, zero wiat

Nowoczesne przystanki z elektronicznymi tablicami miały być symbolem zmian. Zamiast tego stały się symbolem urzędniczego impasu. Po dziewięciu przesunięciach terminów Chełm unieważnia przetarg na 38 wiat i zapowiada, że spróbuje… jeszcze raz.

Zasłabł za kierownicą i uderzył w zawór gazowy

Zasłabł za kierownicą i uderzył w zawór gazowy

Do groźnego zdarzenia doszło w czwartek, 23 października, w Puławach na ulicy Lubelskiej. 81-letni kierowca audi, najprawdopodobniej w wyniku zasłabnięcia za kierownicą, stracił panowanie nad pojazdem.

Rydze na talerzu
PRZEPISY

Rydze na talerzu

Rydz jest najsmaczniejszy – napisał Adam Mickiewicz. Nie kurka, nie borowik, tylko rydz. Jak tak, to dziś na talerzu rydze. Na przekąskę, na zupę, na drugie i na zimę.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium