

W czwartkowy wieczór Dynamo Kijów zakończyło swoją przygodę z Ligą Europy. W meczu rozgrywanym na Arenie Lublin Ukraińcy wygrali 1:0, ale nie zdołali odrobić strat z pierwszego spotkania. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów tej rywalizacji.

Oleksandr Shovkovskyi (trener Dynamo Kijów)
- Przegraliśmy i zdaję sobie sprawę z konsekwencji tego wyniku. Nie zagramy ani w Lidze Mistrzów, ani w Lidze Europy. Zostaje nam Liga Konferencji Europy. Mecz jednak był wyrównany, chociaż jego przebieg determinował wynik z Baćkiej Topoli, gdzie przegraliśmy 1:3. Moi zawodnicy zaprezentowali wysokie umiejętności, ale na Maccabi okazało się to za mało. Ciężko jest porównać siłę Dynama do tego poziomu zespołu sprzed rozpoczęcia wojny z Rosją. Funkcjonujemy w bardzo ciężkich warunkach. W noc poprzedzającą mecz Kijów został zbombardowany, zginęły 23 osoby, wiele jest rannych. Kiedy obudziliśmy się, to od razu sprawdzaliśmy co się dzieje i czy nasi bliscy są zdrowi. W takich warunkach naprawdę ciężko się właściwie skoncentrować na sportowej rywalizacji. Jesteśmy zjednoczeni z naszym narodem, a naszym celem jest walka o jak najlepszy wynik w każdym spotkaniu. Teraz wracamy do domu i chcemy skupić się na rozgrywkach ligowych. Nie było nas bardzo długo w domu, więc chcemy nacieszyć się pobytem z bliskimi.
Żarko Lazetić (trener Maccabi Tel Awiw)
- Przede wszystkim, to życzę Dynamu Kijów jak najlepiej i tego, żeby wrócili jak najszybciej do domu. Najważniejsze było dla nas utrzymanie wyniku z pierwszego spotkania. Udało się awansować do fazy ligowej Ligi Europy i uważam, że to jest wielki wynik. Będziemy mogli rywalizować z naprawdę wielkimi klubami. Oczywiście, nie możemy występować w Izraelu, ale taka jest rzeczywistość i nie mamy na to wpływu. Nie zamierzamy jednak zmieniać z tego powodu naszego stylu.
