Zimowa aura dała się we wtorek we znaki kierowcom. Ciągłe opady, zalegający zajeżdżony śnieg oraz błoto pośniegowe sprawiły, że w naszym regionie doszło do kilkudziesięciu wypadków i kolizji. W środę na drogach także będą panowały trudne warunki do jazdy.
- We wtorek, do godziny 21, strażacy wyjeżdżali do interwencji drogowych aż 25 razy – informuje dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych. W ponad 10 zdarzeniach odnotowano jednak rannych.
Do największej kolizji, z udziałem aż 5 aut (wcześniej służby informowały o 7) doszło około godziny 15:30 na drodze S19 w Ciecierzynie, tuż przed obwodnicą Lublina.
W miejscowości Kijany zderzyły się z kolei dwa pojazdy, bus z samochodem osobowym. Trasa Kijany - Łęczna w momencie zdarzenia była nieprzejezdna.
Do kolizji osobówki z ciężarówką doszło na drodze ekspresowej nr 17 w Woli Osińskiej na trasie Ryki-Lublin. Na krajowej 63 w Bojanówce w powiecie radzyńskim zderzyły się dwa samochody osobowe.
Na drodze z Dęblina do Ryk w Stawach dachowało auto, w Baraku na „17” samochód uderzył w barierę energochłonną, a m.in. w Lublinie, Bronowicach koło Puław, Sobieskiej Woli, Stężycy Łęczyńskiej, Kłodnicy Górnej w gminie Borzechów oraz Izbicy kierujący pojazdami tracili panowanie nad autami i wypadli z drogi.
Ciągłe opady śniegu oraz ujemne temperatury prognozowane są do wczesnych godzin jutrzejszego dnia. Służby proszą kierowców, by uwzględnili to w swoich planach podróży, a także by jeździli wolnej i zachowali szczególną ostrożność.
Trzy pożary w regionie
We wtorek w województwie lubelskim odnotowano trzy pożary. W Julkowie w powiecie bialskim oraz w Bochotnicy koło Kazimierza Dolnego w kominach domów jednorodzinnych zapaliła się sadza.
W Rogoźnicy z kole płonął niewielki, drewniany budynek mieszkalny.
Straty wstępnie oszacowano na 50 tysięcy złotych.