Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Polityka

29 listopada 2019 r.
20:38

Był kuratorem oświaty oraz posłem. Teraz został nowym wojewodą lubelskim. Rozmowa z Lechem Sprawką

(fot. Maciej Kaczanowski)

- Ja lubię stabilność. To jest dobre też dla samego urzędu, bo jeśli ciągle zmienia się szef, nie jest to korzystne dla profesjonalnego funkcjonowania. Nie zakładam, że będę pełnił tę funkcję krótko, ale nie mnie o tym przesądzać. Ale uważam, że cztery lata to dobry okres, choć w historii bywało różnie - mówi nowy wojewoda lubelski Lech Sprawka.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Był pan dyrektorem lubelskich szkół, dwukrotnie kuratorem oświaty, wiceministrem edukacji, a przez ostatnie 12 lat posłem. Jak się pan odnajduje w roli wojewody lubelskiego?

- Można powiedzieć, że jest to dla mnie powrót sentymentalny. Wspomniana funkcja kuratora oświaty to służba zespolona wojewody. W związku z tym w pewnym sensie wracam do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Z tą różnicą, że przychodzę w innej roli, już nie podwładnego, a przełożonego. Niewątpliwie ułatwia mi to rozpoczęcie pracy.

Struktura i sposób funkcjonowania urzędu są mi znane, mimo że od mojego kuratorowania minęło już dwanaście lat. Utrzymywałem zresztą stały kontakt chociażby z wojewodą Przemysławem Czarnkiem, kiedy rozmawialiśmy na tematy związane z edukacją, które były moim naturalnym polem zainteresowania.

Moje doświadczenie zawodowe jest dwojakiego rodzaju. Z jednej strony funkcjonowałem w administracji rządowej na stanowiskach kuratora i wiceministra, a z drugiej będąc przez trzy kadencje posłem miałem do czynienia z władzą ustawodawczą.

Wydaje mi się, że z tymi doświadczeniami wracając do administracji rządowej łatwiej mi będzie zrozumieć prawo, bo byłem świadkiem jego tworzenia. A teraz będę je stosował na terenie województwa lubelskiego.

• Powołanie na stanowisko wojewody nie było zaskoczeniem, bo pańskie nazwisko od samego początku było wymienianie w kontekście pełnienia funkcji wojewody w związku z tym, że nie dostał się pan do Sejmu. Czy to taka nagroda pocieszenia?

- Premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński po rozstrzygnięciach wyborczych zapewniali, że będą w jakiś sposób starali się zagospodarować w życiu zawodowym tych posłów, którzy nie dostali się do Sejmu. W takiej sytuacji znalazłem się nie tylko ja, ale kilkudziesięciu parlamentarzystów z całej Polski. Jeśli chodzi o moją osobę, to propozycja objęcia funkcji wojewody uwzględniała moje doświadczenie zawodowe z pracy w administracji rządowej.

• Co pana zdaniem zdecydowało o tym, że nie został pan ponownie posłem?

- Mówiłem o tym już w powyborczy poniedziałek i ta diagnoza pozostaje niezmienna. To efekt pogorszenia nastrojów i dużych emocji w środowisku oświatowym, szczególnie w okresie strajku nauczycieli. Byłem zawsze kojarzony z tym środowiskiem, tam byłem najbardziej rozpoznawalny i miałem największe poparcie. Prawdopodobnie właśnie to zdecydowało o tym, że zabrakło mi trzech tysięcy głosów.

Zdobyłem ich 7,1 tys., a wynik dający miejsce w Sejmie wynosił 9,5 tys. głosów. Największy spadek poparcia zanotowałem w samym Lublinie, a to oznacza, że duża część nauczycieli nie zagłosowała na mnie.

• Losy byłych wojewodów pokazują, że ta funkcja otwiera drogę do Sejmu. Najświeższy przykład to Przemysław Czarnek, wcześniej jego drogą poszli Wojciech Żukowski i Genowefa Tokarska, a Wojciech Wilk powrócił do poselskich ław po dwóch latach na stanowisku wojewody. Pan myśli jeszcze o powrocie do parlamentu?

- Nie wykluczam takiej sytuacji. Zgadzam się z zawartą w pytaniu tezą. Było to szczególnie widoczne w tych wyborach, w których praktycznie połowa wojewodów weszła do parlamentu i to z dobrymi wynikami. Weźmy chociażby przykład Przemysława Czarnka, który zdobył prawie 90 tys. głosów i używając karcianego określenia, wywrócił stolik.

Przyznaję, że praca poselska, jak każda inna, ma elementy pasjonujące i odstręczające, ale więcej jest tych pierwszych. Ja w Sejmie funkcjonowałem trochę mniej widowiskowo, nie byłem frontmanem na mównicy.

Może to była druga przyczyna mojej przegranej w wyborach. Ale pracowałem w ostatniej kadencji w trzech dużych komisjach: edukacji narodowej, finansów publicznych i ds. Unii Europejskiej. Zdarzały się dni, kiedy uczestniczyłem w dziesięciu, a nawet piętnastu posiedzeniach. Krótko mówiąc, nie było czasu, żeby aktywnie zafunkcjonować na sali plenarnej. Tylko w Komisji Finansów Publicznych w ciągu czteroletniej kadencji miałem ok. 970 posiedzeń. Jeśli rozbijemy to na cztery lata, wychodzi na to, że nie licząc sobót i niedziel, posiedzenia odbywały się codziennie. Mogę się pochwalić, że była to aktywność merytoryczna, bo w ciągu moich pierwszych dwóch kadencji byłem jednym z nielicznych posłów opozycji, których poprawki były akceptowane przez rządzącą wówczas koalicję PO-PSL.

Uważam, że mam kilka sukcesów i mnóstwo satysfakcji z pracy poselskiej. Może zabrakło z mojej strony komunikacji pokazującej od kuchni tę aktywność.

Wracając do pytania, nie chcę niczego przesądzać, ale nie wykluczam chęci powrotu do Sejmu.

• Przemysław Czarnek odchodząc z urzędu przyznał, że kiedy zostawał wojewodą, biorąc pod uwagę wcześniejsze rotacje na tym stanowisku zakładał, że pozostanie na nim przez rok, może dwa. A z jakiego założenia wychodzi pan?

- Ja lubię stabilność. To jest dobre też dla samego urzędu, bo jeśli ciągle zmienia się szef, nie jest to korzystne dla profesjonalnego funkcjonowania. Nie zakładam, że będę pełnił tę funkcję krótko, ale nie mnie o tym przesądzać. Ale uważam, że cztery lata to dobry okres, choć w historii bywało różnie.

• Ostatnia kadencja trochę zmieniła postrzeganie funkcji wojewody. Z jednej strony pojawiły się nowe programy rządowe, jak 500 plus czy Fundusz Dróg Samorządowych, które są nadzorowane przez urzędy wojewódzkie. Z drugiej strony pański poprzednik przyzwyczaił nas do swojej medialnej aktywności, często komentując bieżące wydarzenia, związane nie tylko z funkcjonowaniem urzędu. Jakim wojewodą będzie Lech Sprawka?

- Pamiętajmy o tym, że wojewoda jest organem władzy wykonawczej, ale pragnę zaznaczyć, że każda władza czy to na poziomie centralnym, czy wojewódzkim wiąże się także z aktywnością polityczną. Stąd też jeśli chodzi o to, jakim będę wojewodą, mogę powiedzieć, że będzie dualizm. Będę tym bezpośrednio zarządzającym, ale będzie też ten aspekt polityczny. Co do aktywności, to dorównać poprzednikowi pewnie nie będzie łatwo, ale będę się starał. Zarówno na polu zadań wynikających bezpośrednio z prawa, ale też z tej działalności związanej z możliwością współpracy z różnymi podmiotami jak samorządy czy uczelnie wyższe.

Słusznie pan zauważył, że wojewoda jest bardziej widoczny medialnie po tych czterech latach. I bardzo dobrze, bo rola wojewody w propagowaniu polityki rządu i rządowych programów jest niezwykle ważna. A żeby z tym przekazem docierać do obywateli, musi on być aktywny. W tym przypadku jest to bardzo pozytywna cecha.

• A będzie pan angażował się w sprawy światopoglądowe? Pański poprzednik często poruszał chociażby temat walki z LGBT, udzielając ostrych i często kontrowersyjnych wypowiedzi.

- Mam wrażenie, że problematyka, o którą pan pyta, zajmuje nieproporcjonalnie dużo miejsca w przestrzeni publicznej. Uważam, że jeżeli dobrze poznalibyśmy Konstytucję, ustawy chroniące godność człowieka, a nawet idąc dalej, zapisy podstawy programowej, to przy konsekwentnej realizacji i reagowaniu na naruszanie praw, nie byłoby powodu do tego, żeby określone osoby musiały głośno upominać się o swoje prawa. Moja aktywność będzie wynikała właśnie z tego. Nie ukrywam, że bardzo duże pole do popisu ma tutaj szkoła. Ale nie na zasadzie wchodzenia osób z zewnątrz. Tym powinni zajmować się nauczyciele i wychowawcy, którzy znają młodzież, jej wrażliwość i to oni są najlepszymi osobami, by przy współpracy z rodzicami kształtować cechy osobowości. Tu nie trzeba niczego zmieniać, szanując jednocześnie prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Oczywiście na przejawy zachowań sprzecznych z prawem, jeśli chodzi o równe traktowanie niezależnie od poglądów, orientacji seksualnej, wyznania itp. i to niezależnie po której stronie będę reagował. Po to jestem przedstawicielem rządu w terenie.

• Obejmując urząd mówił pan o wspieraniu samorządów. Jak widzi pan współpracę z prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem? Jego relacje z pańskim poprzednikiem nie były najlepsze.

- W 2010 roku uczestniczyłem w wyścigu o fotel prezydenta Lublina właśnie z Krzysztofem Żukiem. Po wyborach w dalszym ciągu ze sobą rozmawialiśmy, a często zdarza się konkurenci tak sobie dają w kość podczas kampanii, że później ciężko jest nawiązać relacje. Z prezydentem nawet jeśli się różniliśmy, to różniliśmy się merytorycznie, nigdy nie wchodziliśmy w spór polityczny. Nie widzę powodu, żeby to się miało zmienić.

Natomiast trzecia zasada dynamiki mówi o tym, że jeżeli jest akcja, to jest reakcja. Jeśli więc w tej współpracy pojawią elementy działań politycznych, wtedy należy się spodziewać podobnej reakcji na tym samym forum. Mam nadzieję, że takich sytuacji nie będzie. I nie mówię tu tylko o Lublinie, ale o wszystkich samorządach na terenie województwa lubelskiego. Bardzo zależy mi na tym, żebyśmy nie toczyli politycznych i światopoglądowych bojów. Lubelszczyzna jest w takiej sytuacji, że potrzeba jak najmniej wojny, a jak najwięcej kooperacji.

• Szykuje pan zmiany kadrowe w urzędzie? 

- Ponieważ wybory parlamentarne wygrało to samo ugrupowanie, nie zmieniła się ekipa rządząca, stąd i wojewoda jako reprezentant rządu siłą rzeczy będzie kontynuował dotychczasową politykę. Przez cztery lata Przemysław Czarnek ukształtował pewien skład personalny i nie mam żadnych podstaw, by w tym momencie podważać jego pomysły w tym zakresie. Już zapowiedziałem, że nie będzie rewolucji kadrowej. Natomiast będę przyglądał temu, jak pracują poszczególne komórki organizacyjne i ich szefowie. Z czasem może się zdarzyć tak, że jakieś zmiany zostaną dokonane. Ale to nie jest ta chwila. Myślę, że pracownicy urzędu spędzą Święta w dobrych nastrojach.

• Czy do gabinetu wojewody wróci flaga Unii Europejskiej? Przemysław Czarnek już na początku swojego urzędowania ostentacyjnie schował do szuflady.

- Mój gabinet jest w trakcie organizacji. Zapewniam, że zorganizuję w nim następną konferencję prasową. Wtedy poznacie państwo odpowiedź na to pytanie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Kolejny przegrany proces Warbusa. Sąd apelacyjny po stronie Lublina

Kolejny przegrany proces Warbusa. Sąd apelacyjny po stronie Lublina

Spółka Warbus ponownie przegrała w sądzie z Gminą Lublin. Sąd Apelacyjny w Lublinie oddalił apelację przewoźnika i podtrzymał wcześniejszy, korzystny dla miasta wyrok dotyczący wielomilionowych roszczeń. To już kolejna sprawa zakończona na korzyść lubelskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego (dawniej ZTM).

Fragment środowych zawodów

PGE Start Lublin pokonał Rilski Sportist w FIBA Europe Cup

Biorąc pod uwagę serię ostatnich porażek, to mecz z Rilskim Sportis był bardzo ważny. Mistrz Bułgarii to drużyna absolutnie w zasięgu lubelskiej ekipy i to było widać od pierwszych akcji w hali Globus.

Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

W meczu na szczycie Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

W spotkaniu 13. kolejki rozegranym awansem Bogdanka LUK Lublin przegrała z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 2:3

Zgubili się podczas grzybobrania

Zgubili się podczas grzybobrania

Dziadek z wnukami wybrał się na grzybobranie, jednak w pewnym momencie zgubili się w lubartowskich lasach. Pomogła szybka reakcja lokalnego dzielnicowego.

Gigant meblowy planuje około 800 zwolnień do końca przyszłego roku

Gigant meblowy planuje około 800 zwolnień do końca przyszłego roku

Spółka Black Red White planuje przeprowadzenie dużych zwolnień grupowych. Jak poinformował Powiatowy Urząd Pracy w Biłgoraju, do końca 2026 roku pracę może stracić około 800 osób zatrudnionych w różnych lokalizacjach firmy w całym kraju.

Amerykańska giełda miała przynieść zysk. Przyniosła 900 tys. zł straty

Amerykańska giełda miała przynieść zysk. Przyniosła 900 tys. zł straty

46-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego liczył na ogromny zysk na amerykańskiej giełdzie. Wizja zysku okazała się zwykłym oszustwem. Mężczyzna stracił 900 tys. zł.

Przemysław Czarnek i przedstawiciele PiS pod Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie

Kłótnia o stan szpitali. Czarnek atakuje, NFZ się broni

Przemysław Czarnek, wspierany przez grupę przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, stanął przed Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie i ogłosił, że sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest dramatyczna. Padły słowa o tragedii pacjentów, przekładanych operacjach onkologicznych i setkach milionów złotych niewypłaconych szpitalom przez NFZ. Ten wszystkiemu zaprzecza.

Śmiertelny strzał podczas polowania. Nie żyje 68-latek

Śmiertelny strzał podczas polowania. Nie żyje 68-latek

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragedii, do której doszło podczas polowania w Milejowie. Śmierć poniósł 68-letni mężczyzna. Zatrzymano innego uczestnika polowania – 50-latka.

Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie otwarte
film

Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie otwarte

Od jakiegoś czasu obserwujemy, że nasze dzieci izolują się i mają trudności w radzeniu sobie z emocjami, ale dopiero pandemia z 2020 roku ujawniła, z jak dużymi problemami psychicznymi się mierzą i jak bardzo potrzebują pomocy - powiedział Robert Raczyński, prezydent Lubina podczas uroczystego otwarcia Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie. Dodał, że miasto za 130 mln zł zbudowało miejsce kompleksowego wsparcia dla dzieci i ich rodziców.

Sycylia na wyciągnięcie ręki. I to z lubelskiego lotniska

Sycylia na wyciągnięcie ręki. I to z lubelskiego lotniska

Z lubelskiego lotniska będzie można polecieć prosto na Sycylię. Linia lotnicza Ryanair ogłosiła uruchomienie nowego sezonowego połączenia do Trapani – malowniczego miasta w zachodniej części wyspy. Pierwsze loty zaplanowano na początek sezonu letniego 2026.

Co nowego u Volkswagena w 2025 roku? Przegląd premier i trendów

Co nowego u Volkswagena w 2025 roku? Przegląd premier i trendów

Rok 2025 zapowiada się dla Volkswagena jako okres strategicznej dwutorowości, który balansuje między przyspieszoną ofensywą elektryczną a ewolucją modeli spalinowych. Gigant motoryzacyjny wprowadza na rynek premiery, które mają zdefiniować jego pozycję na nadchodzące lata. Obserwujemy wyraźny trend poprawy ergonomii oraz integracji zaawansowanych technologii cyfrowych we wszystkich segmentach rynkowych. Klienci mogą spodziewać się zarówno modeli rewolucyjnych, jak i starannie zmodernizowanych, uwielbianych przez kierowców bestsellerów.

W tym budynku, przy ul. Hrubieszowskiej 102, planowane jest otwarcie pierwszej wystawy

1,2 mln zł na pamięć i pojednanie. Rusza projekt Muzeum Ofiar Rzezi Wołyńskiej w Chełmie

W Chełmie postawiono właśnie ważny krok na drodze do budowy miejsca, które w założeniu ma łączyć pamięć o ofiarach z misją pojednania narodów. Prezydent miasta Jakub Banaszek podpisał umowę z firmą Pas Projekt Sp. z o.o. z Nadarzyna na opracowanie pełnej dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Black Weeks – wielkie promocje, które kuszą obniżkami. Jak kupować mądrze i naprawdę zaoszczędzić?

Black Weeks – wielkie promocje, które kuszą obniżkami. Jak kupować mądrze i naprawdę zaoszczędzić?

Coraz więcej sklepów zamiast jednodniowego święta zakupów organizuje całe tygodnie pełne okazji. Black Weeks to czas, kiedy ceny spadają, a klienci masowo ruszają na zakupy w poszukiwaniu wymarzonych produktów w niższych cenach. Wystartował okres, który dla wielu jest najlepszym momentem w roku, aby kupić elektronikę, sprzęt RTV, ubrania czy kosmetyki taniej niż zwykle. Jednak czy każda promocja jest tak korzystna, na jaką wygląda? Warto przyjrzeć się bliżej, na czym polega promocja Black Weeks, skąd się wywodzi i jak nie dać się złapać w marketingowe pułapki.

Rozświetl swoje Święta z Elektro-Spark – sprawdź, jakie lampki i dekoracje wybrać, by stworzyć magiczny nastrój

Rozświetl swoje Święta z Elektro-Spark – sprawdź, jakie lampki i dekoracje wybrać, by stworzyć magiczny nastrój

Nic nie wprowadza w świąteczny klimat tak skutecznie jak oświetlenie świąteczne. To właśnie ono nadaje wnętrzom ciepło, przytulność i wyjątkowy blask, który sprawia, że grudniowe wieczory stają się naprawdę magiczne. Migoczące lampki świąteczne na choince, oknach czy tarasie potrafią odmienić każde wnętrze i zbudować atmosferę radości oraz spokoju. Jeśli w tym roku chcesz, by Twoje dekoracje zachwycały, warto postawić na nowoczesne, energooszczędne rozwiązania, które łączą estetykę z funkcjonalnością.

Wysoka wygrana na Lubelszczyźnie!

Wysoka wygrana na Lubelszczyźnie!

Szczęście uśmiechnęło się do gracza z Puław – ponad 538 tysięcy złotych w Eurojackpot!

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium