

W powiecie puławskim frekwencja do godz. 12 wyniosła ponad 26,3 proc. co było piątym najwyższym wynikiem w województwie. Z naszym aparatem tym razem odwiedziliśmy obwodowe komisje w Puławach, Kurowie i Końskowoli.

Pogoda dopisuje, za oknem jest ciepło i słonecznie, co być może mieć znaczenie frekwencyjne. Do godziny 12 w powiecie puławskim do urn poszedł co czwarty uprawniony. W tym czasie wydano dokładnie 22 156 kart do głosowania. W samych Puławach do południa zagłosowało ponad 9 tys. obywateli. Frekwencyjnie w powiecie prowadzi gmina Kazimierz Dolny (30,53 proc.) przed gminą Nałęczów (28,52 proc.) i Puławami (26,95 proc.). Najgorszy wynik zanotowano natomiast w gminie Markuszów (20,71 proc. ) i Żyrzyn (23,95 proc.). Dla porównania dwa tygodnie temu południowa frekwencja w powiecie puławskim wynosił 21,46 proc. a więc była wyraźnie niższa.
Dlaczego warto wziąć udział w głosowaniu? - Dlatego, żeby mieć wpływ na to, co się dzieje w tym kraju. Ja brałem udział we wszystkich wyborach od 1989 roku, nie ominąłem ani jednego głosowania. Jeśli ktoś wykazuje obojętność pozbawia się prawa do narzekania - mówi Krzysztof Kowalczyk z Puław, którego spotkaliśmy przed komisją obwodową w ZSO nr 1 na ul. Kaniowczyków. - To naprawdę bardzo ważne wybory, dokonuje się ostateczny przełom w jedną albo drugą stronę. Moim zdaniem to wybór pomiędzy dobrem, a złem - zaznacza nasz rozmówca. Jak przyznaje, debaty śledził, ale ich przebieg nie miał wpływu na wyborczą decyzję. - Mamy z żoną ugruntowane poglądy - tłumaczy.
Podobne zdanie ma pan Leszek z Końskowoli, z którym rozmawialiśmy obok komisji w Ratuszu na rynku.
- Myślę, że udział w wyborach to jest nasz obowiązek. Wybieramy władzę, swoich reprezentantów. To powinno być ważne dla każdego Polaka, każdego obywatela. Co do kandydatów, do każdego z nich można mieć jakieś uwagi, ale na samym końcu na kogoś trzeba się zdecydować - mówi końskowolanin.
Samo głosowanie, przynajmniej jeśli chodzi o trzy wymieniane miasta: Puławy, Kurów i Końskowolę, do południa przebiegało spokojnie. - W naszej komisji na 487 uprawnionych do godz. 12 wydaliśmy 119 kart, głosowanie przebiega bez zakłóceń - mówi Justyna Oleśkiewicz, z-ca przewodniczącej OKW nr 4 w Końskowoli. - U nas na 1139 osób, karty pobrały 332, a frekwencja wyniosła 29 proc. Dwa tygodnie temu w tym czasie było ok. 25 proc. więc dzisiaj jest wyższa. Widzimy to również w lokalu, gdzie osób głosujących jest decydowanie więcej - przyznaje Ewelina Wociór, przewodnicząca OKW nr 13 w Puławach.
A kiedy głosujących jest najwięcej? Jak zgodnie przyznają członkowie różnych komisji, z którymi rozmawialiśmy nadal istnieje silna korelacja pomiędzy liczbą osób w lokalach, a godzinami mszy w miejscowych kościołach. - Najwięcej osób widzimy przed mszą i po mszy - tłumaczy Aleksandra Podleśna, przewodnicząca komisji nr 1 w Kurowie.
