

W piłce nożnej o takich spotkaniach mówi się: mecz do jednej bramki. W niedzielny wieczór na torze przy Al. Zygmuntowskich Orlen Oil Motor od początku zdominował Betard Spartę i ostatecznie rozbił ekipę z Wrocławia aż 55:35. A trzeba dodać, że biegi nominowane goście wygrali... 10:2. Spotkanie oceniają obie ekipy?

Jacek Ziółkowski (Orlen Oil Motor Lublin)
– Drużyna pojechała bardzo dobrze i bardzo równo. Zrobiliśmy wynik, którego się nie spodziewałem, Maciek też nie. Zwycięstwo cieszy, chociaż w głowie kołata taka myśl, że drużyna Sparty wyciągnie wnioski po takiej porażce. Nie liczmy na to, że jeżeli spotkamy się w play-offach, to będzie gładko, to już będzie zupełnie nowa historia.
Bartosz Bańbor (Orlen Oil Motor Lublin)
– Naprawdę udany dla mnie mecz i motor i ja, wszystko grało od początku. Szkoda tylko ostatniego biegu, w którym zepsułem start, motor był dobry, ale to się zdarza. Na tak mocnego rywala i tak jestem bardzo zadowolony z wyniku, jaki uzyskałem. Sam się zdziwiłem, jak spojrzałem na wynik, bo myślałem, że to będzie mecz na styku. Udało nam się szybko odjechać, bo uzupełnialiśmy się nawzajem, każdy jechał naprawdę dobrze.
Jack Holder (Orlen Oil Motor Lublin)
– Kolejne dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Przed meczem zaczął padać deszcz, a to nigdy nie jest idealna sytuacja. Plandeka spełniła jednak swoje zadanie i mogliśmy się ścigać na dobrze przygotowanym, suchym torze. Indywidualnie nie było źle, chociaż zawsze może być lepiej. Nie było ostatniego miejsca, a to zawsze pozytywna sprawa. Dorzuciłem kilka punktów do dorobku drużyny i wygraliśmy.
Fredrik Lindgren (Orlen Oil Motor Lublin)
– Ogólnie drużyna spisała się świetnie. Wrocław ma bardzo silną drużynę, więc zwycięstwo musi cieszyć. Jeżeli chodzi o mnie to bywało różnie. Było kilka dobrych wyścigów, kilka ważnych dla zespołu, gorzej poszło mi w końcówce, ale wygraliśmy, więc mamy powody do radości.
Dariusz Śledź (Betard Sparta Wrocław)
– Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, męczyliśmy się od samego początku, nie mogliśmy się wstrzelić z ustawieniami. Może trochę ta końcówka wlewa trochę optymizmu? Może chłopaki coś znaleźli, oby tak było i obyśmy byli mądrzejsi na kolejne spotkania.
Brady Kurtz (Betard Sparta Wrocław)
– To był trudny mecz dla nas i nie najlepszy występ z naszej strony. W Lublinie jest trudny tor, od dawna nie jeździłem tutaj, chyba minęło nawet siedem lat. Było mi ciężko coś znaleźć, mam nadzieję, że w końcówce się udało i że przed kolejną wizytą na tym stadionie jednak będziemy mądrzejsi.
