Piłkarze Avii Świdnik po nieudanym początku rundy wiosennej wreszcie zdobyli trzy punkty. Zespół trenera Jacka Ziarkowskiego zatrzymał na własnym obiekcie rozpędzone Karpaty Krosno.
Po nienajlepszym początku rundy mecz przeciwko drużynie z Krosna zapowiadał się jako niezwykle wymagające zawody. Karpaty znakomicie rozpoczęły rundę wiosenną i w trzech dotychczasowych spotkaniach zdobywali komplety „oczek”.
- Żeby wygrać musimy dać z siebie sto dziesięć procent. Zagrać ofensywnie, nie bać się zaatakować– mówił przed spotkaniem Wojciech Białek cytowany przez klubowy portal. – Gdzieś z tyłu głowy siedzą niepowodzenia z poprzednich spotkań. To mnie jeszcze mocniej motywuje do tego, by w sobotę zwyciężyć – dodał zawodnik Avii.
Doświadczony napastnik nie rzucał słów na wiatr. Białek już w 8 minucie wpisał się na listę strzelców i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Półgodziny później do remisu doprowadził Dawid Cempa, ale to nie podłamało gospodarzy. W 41 minucie znowu do siatki zespołu z Krosna trafił Białek i świdniczanie zeszli na przerwę prowadząc.
W drugiej części spotkania zespół trenera Ziarkowskiego skutecznie bronił wypracowanej przewagi i nie popełnił błędów z poprzednich wiosennych spotkań. Tym razem Avia zagrała w pełni skoncentrowana do ostatniego gwizdka sędziego i zatrzymała pokonała zespół Karpat.
Avia Świdnik – Karpaty Krosno 2:1 (2:1)
Bramki: Białek (8 i 41) – Cempa (38)
Żółte kartki: Mazurek, Herda, Mroczek, Szymala, Czułowski.
Avia: Gieresz – Kazubski, Mazurek, Maciejewski, Herda – Szymala – Mroczek (90. Starok), Piekarski, Czułowski, Dikij (46. Bogusz, 85. Wołos) – Białek
Karpaty: Stępień – Kantor, Kołodziej, Dąbek, Paszek – Buszta, Mordec, Skiba, Kuliga – Stepankow – Cempa
Sędziował: Mariusz Kwiatek (Włodawa)