Cztery mecze, cztery zwycięstwa. Avia Świdnik nadspodziewanie dobrze rozpoczęła rozgrywki. Już w piątek o godz. 17.30 postara się o piąty komplet punktów z rzędu. Tym razem zagra z Wisłą II Kraków. Skąd nietypowy dzień rozgrywania spotkania? - Ze względu na imprezę, która w weekend odbywa się w mieście - wyjaśnia trener Jacek Ziarkowski.
Rezerwy „Białej Gwiazdy” miały być groźnym zespołem, ale na razie częściej dostarczają punktów. Zresztą z Krakowa dochodzą różne, niepokojące informacje. Wiadomo, że pierwsza drużyna miała kłopoty po sprzedaży klubu przez Bogusława Cupiała. Teraz znowu zmienił się właściciel. Pojawiały się też głosy, żeby wycofać drugą ekipę z III ligi, bo trener Ryszard Czerwiec często ma kłopoty ze skompletowaniem kadry. Ostatnio pomógł Krzysztof Drzazga. Zagrał od początku, zdobył dwa gole, a Wisła II wygrała z Podhalem Nowy Targ 4:2.
Dla Avii to będzie nietypowe spotkanie, bo pierwszy raz wystąpi w roli faworyta. – Zdajemy sobie sprawę, że ten mecz będzie wyglądał nieco inaczej – przekonuje Jacek Ziarkowski, trener żółto-niebieskich. – Tym razem będziemy raczej zmuszeni, żeby zagrać w ataku pozycyjnym. Jesteśmy jednak na to gotowi i liczymy na wygraną. Piąty komplet punktów dałby nam sporo spokoju. Do drugiej części rundy jesiennej moglibyśmy podejść na luzie, bo nikt nie zakładał, że będziemy mieli aż tyle punktów – wyjaśnia popularny „Ziaro”. W kadrze meczowej na mecz z Wisłą II znajdzie się Roman Skowroński, kolejny z nowych nabytków Avii, który ostatnio występował w Orle Wierzbica.
Niespodziewanym gościem na środowym treningu świdniczan był Bartłomiej Mazurek. Napastnik Avii od początku sezonu nie pojawia się na boisku ze względu na poważną kontuzję stopy. W środę zawodnik tylko biegał wokół boiska i na razie nie ma jednak tematu jego powrotu do gry.
- Nie wiem czy Bartek zagra jeszcze w tej rundzie - przyznaje trener Ziarkowski. - Nawet gdyby wkrótce mógł zacząć ćwiczyć na sto procent to i tak ma spore zaległości treningowe. Zobaczymy jeszcze, jak rozwinie się sytuacja.