

Dziesięć zespołów otrzymało licencję na występy w rozgrywkach Orlen Superligi piłkarek ręcznych

Nie było zaskoczeń w procesie licencyjnym i prawo występów w Superlidze otrzymały wszystkie kluby, które o to aplikowały. Nieco problemów miał KPR Ruch Chorzów, który otrzymał licencję warunkową. W nieco późniejszym czasie zezwolenie otrzymały MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski oraz Sośnica Gliwice.
Najważniejszą informacją jest jednak, że Galiczanka Lwów, która wygrała rozgrywki Ligi Centralnej i awansowała do Superligi, w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie w roli gospodarza występować w Biłgoraju. Dla kibiców jest to znakomita okazja, aby zobaczyć piłkę ręczną na najwyższym poziomie. Przypomnijmy, że w kobiecej Orlen Superlidze występują zawodniczki, które na co dzień grają w najważniejszych turniejach reprezentacyjnych włącznie z mistrzostwami świata czy Europy. Oczywiście, z punktu widzenia lokalnych kibiców największe zainteresowanie będzie budził fakt rywalizacji z PGE MKS El-Volt Lublin, ale inne konfrontacje też będą interesujące. Zresztą na mecze w Biłgoraju warto chodzić również dla samej Galiczanki. Ukraińska ekipa w poprzednim sezonie doszła do 1/8 finału Pucharu EHf. A trzeba przyznać, że miała zadanie wybitnie trudne, bo wszystkie mecze rozgrywała na wyjeździe. Mimo to wyeliminowała azerskie ekipy Azeryol HC oraz Garabagh HC. Zatrzymała się dopiero na islandzkim Haukar. - Naszym ostatnim przystankiem w ligowych rozgrywkach w Polsce był Cmolas. Mimo że bardzo fajnie nam się grało w Cmolasie, poziom Superligi wymaga lepszej infrastruktury i bardziej złożonej organizacji. Szukaliśmy miasta i hali,które byłyby wygodne dla nas przede wszystkim logistycznie, ale też które ma potencjał. Naszym udziałem w Superlidze chcemy też przynieść korzyści. Chcieliśmy przynieść rozrywki najwyższego poziomu krajowego w region, w którym tego brakuje. W Biłgoraju pragniemy zainspirować młode pokolenie. Są klasy i drużyny piłki ręcznej z którymi chcemy współpracować i mam nadzieję, że uśmiechy dzieciaków będą pozytywnym symbolem tego, co Galiczanka ma zamiar dać w zamian na gościnność Biłgorajowi i Polsce – powiedział Vasyl Turchyn, Dyrektor ds.Marketingu i Komunikacji.
Występy Galiczanki są też dużą szansą dla Biłgoraja, aby pokazać się na ogólnopolskiej antenie telewizyjnej. Prawa do transmisji rozgrywek ma bowiem Polsat Sport i można być pewnym, że kamery tej stacji zagoszczą również w Biłgoraju. – Bardzo cieszymy się, że Galiczanka będzie u nas występować. To urozmaicenia naszej oferty, ale również możliwość pokazania mieszkańcom naszego miasta piłki ręcznej na najwyższym poziomie. Nasz obiekt jest przygotowany do tych rozgrywek. Będziemy w najbliższym czasie odbywać rozmowy z przedstawicielami Galiczanki, aby uzgodnić szczegóły techniczne związane chociażby z wymogami transmisji telewizyjnych. Mieszkańcy Biłgoraja kochają sport i są nim zainteresowani. Miejscowa ekipa występująca w męskich rozgrywkach zawsze może liczyć na wsparcie dużej publiczności – mówi Bogdan Buczkowski, dyrektor OSiR Biłgoraj.
