Bundesliga wraca do gry po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. W sobotę Borussia Dortmund zagra z Schalke na Signal Iduna Park.
Po 25 kolejkach BVB jest wiceliderem Bundesligi, a Schalke zajmuje 6. miejsce. Derby Zagłębie Ruhry najprawdopodobniej przyciągnęłyby na stadion komplet 81000 widzów, ale mecz odbędzie się bez udziału kibiców, podobnie jak pozostałe spotkania Bundesligi. Będą to 156. Derby Westfalii w historii.
– Axel Witsel i Emre Can na pewno nie zagrają w najbliższym meczu. Mam nadzieję, że wrócą do gry tak szybko, jak to możliwe. Ale nie wystąpią w ten weekend. Zaczęliśmy ponownie trenować około 25 kwietnia. Wtedy wznowiliśmy przygotowania i wyszło to dobrze. Najpierw trenowaliśmy w 4-osobowych grupach. Treningi były udane. Trwały one około półtorej godziny. Teraz mieszkamy w hotelu. Wszyscy wykonują bardzo dobrą robotę. Stosowanie takich procedur jest dobre dla wszystkich i nie mamy z tym problemu – powiedział Lucien Favre, trener Borussi Dortmund.
– Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. To nie jest najlepszy moment, żeby mówić o szansach na zdobycie mistrzostwa. To nowa i dziwna sytuacja dla każdego. Musimy się dostosować do tego, co nadejdzie w sobotę. Oczywiście chcemy wygrać najbliższy mecz, ale bardzo ważna jest też udana organizacja restartu ligi – stwierdził Michael Zorc.
– Wsparcie kibiców jest bardzo potrzebne. Oczywiście teraz będzie inaczej. To dziwne. To bardzo nietypowe, że derby Zagłębia Ruhry odbędą się bez udziału publiczności, przez co nasze serce krwawi. Nie wiem czy kiedykolwiek w historii zdarzyło się, żebyśmy grali z Schalke bez kibiców. Ale teraz właśnie tak będzie. Dlatego potrzebujemy najwyższego poziomu mobilizacji w sobotnim spotkaniu – oznajmił dyrektor sportowy Borussi Dortmund.