Zawodnicy AZS UMCS Lublin będą chcieli, jak najszybciej zapomnieć o weekendowej wyprawie na Górny Śląsk. Dziki przegrały bowiem w Gliwicach z tamtejszym GSF aż 1:9
Już w trzeciej minucie gry wynik meczu precyzyjnym strzałem otworzył Dominik Wilk. W odpowiedzi akademikom udało się pokonać bramkarza rywali, ale podczas budowania akcji piłka opuściła linię boczną boiska i gol nie został uznany. Ta sytuacja zemściła się niemal błyskawicznie i w siódmej minucie na 2:0 podwyższył Tomasz Lutecki.
Reprezentant Polski po zdobytej bramce wyraźnie się rozochocił i w przeciągu kilku kolejnych minut dołożył kolejne trzy trafienia. Dzięki temu gospodarze prowadzili 5:0. To nie był jednak koniec, bo przed przerwą do siatki trafił jeszcze Amadeusz Pasierb i lublinianie zeszli na przerwę przegrywając aż 0:6.
Po zmianie stron znów dał o sobie znać Lutecki zdobywając piątą bramkę w tym spotkaniu. Chwilę potem akademikom udało się wreszcie przeprowadzić akcję bramkową, którą skutecznym strzałem zakończył Grzegorz Fularski. Potem jednak znów do głosu doszli miejscowi i po golach Mateusza Szyszki i Luteckiego mecz zakończył się wynikiem 9:1.
Za tydzień do Lublina przyjedzie lider tabeli GKS Tychy.
GSF Gliwice – AZS UMCS Lublin 9:1 (6:0)
Bramki: Wilk (4) Lutecki (7, 8, 9, 10, 21, 38), Pasierb (14), Szyszko (36) – Fularski (32).
AZS UMCS: Furtak, Marcin Ostrowski, Fularski, Tarkowski, Kozieł, Ławicki, Urtnowski, Mateusz Szafrański, Michalak.