Hetman Zamość zaczął sparingi od wygranej

Gospodarze dominowali przez całe spotkanie, a do przerwy prowadzili 2:0. Skutecznością błysnął Hubert Czady. Najpierw w dziewiątej minucie kapitalnie huknął z około 25 metrów w okienko bramki rywali, a w 32 minucie poprawił wynik kolejnym, świetnym uderzeniem z dystansu. Tym razem tuż zza linii pola karnego. Po zmianie stron kibicom w Zamościu przypomnieli się Szymon Solecki i Rafał Turczyn. Ten pierwszy w 52 minucie ładnym lobem trafił na 3:0, a w końcówce zawodów po prostopadłym podaniu Damiana Otręby rezultat ustalił drugi z graczy. Popularny „Boniek” w sytuacji sam na sam nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki.

Pod nieobecność Oleksija Rodewicza w ataku wystąpili Otręba, a także Błażej Omański. Trener Rysak był z ich postawy na tyle zadowolony, że klub nie będzie się już rozglądał za nowym napastnikiem. – Chyba damy sobie spokój z poszukiwaniami – przekonuje szkoleniowiec spadkowicza z III ligi. – Damian i Błażej pokazali się z dobrej strony i już wiemy, że w razie czego będą mogli zagrać z przodu.

Dobre recenzje zebrali również Czady, Turczyn, a także sprawdzany Adrian Goch (juniorzy Cracovii). – Hubert to prawdziwy rozgrywający. Pokazał też, że potrafi strzelać piękne gole. Ja chciałbym jednak, żeby więcej graczy miało wpływ na kreowanie akcji. Turczyn jako jedyny wytrzymał na boisku 90 minut. To typ wojownika, który nie rezygnuje ani w pierwszej, ani w 90 minucie. Adrian Goch jest z kolei bardzo perspektywicznym piłkarzem. Wiadomo, że fizycznie nieco odstaje od rywali, teraz w końcu próbuje gry z seniorami. Uważam jednak, że jeżeli dalej będzie się tak rozwijał, to ma przed sobą dużą przyszłość – ocenia trener Rysak

Hetman Zamość – Start Krasnystaw 4:0 (2:0)

Bramki: Czady (9, 32), Solecki (52), Turczyn (78).

Hetman: Tomczyszyn – Fidler (46 Bubeła), Mazur, Czarniecki (46 Płotnikiewicz), Myszka (46 Luterek), Czady, Solecki (46 Goch), Daszkiewicz, Turczyn, Otręba, Omański.