Blisko 70 zawodników stanęło na starcie Runmageddon Games Lublin, które w sobotę odbyły się nad Zalewem Zemborzyckim. Zwyciężyli Małgorzata Szaruga i Wojciech Sobierajski
Choć pogoda nie była najlepsza, to nie odstraszyła widzów, którzy nie zmarnowali okazji, żeby skorzystać z możliwości zobaczenia rywalizacji najsprawniejszych ludzi w kraju. Ich zmagania w ośrodku Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemborzyckim obserwowało ok. 400 kibiców.
Na starcie stanęło blisko 70 zawodników i zawodniczek z całej Polski. Na 200-metrowym torze z niezwykle trudnymi przeszkodami mierzyli się ze sobą nawzajem, ale również z własnymi słabościami i ograniczeniami. Musieli pokonać m.in. wysokie ściany w przeróżnych konfiguracjach czy „małpi gaj” na drążkach. Wśród pań najlepsza okazała się Małgorzata Szaruga, która triumfowała przed Magdaleną Martyniuk oraz Agnieszką Figułą. W gronie mężczyzn zwyciężył Wojciech Sobierajski. Drugie miejsce zajął Marian Sobierajski, a trzecie Igor Dzierżanowski.
Zawody w Lublinie rozegrano w formule Games. – To taki Runmageddon w pigułce. Szybka, intensywna rywalizacja w parach, w systemie play-off, krótki tor, najeżony niezwykle wymagającymi przeszkodami – mówi Paweł Sala, organizator imprezy.
– Żeby poradzić sobie z takim wyzwaniem trzeba dysponować niezwykłą sprawnością, siłą i wytrzymałością. Dlatego sukcesy u nas odnoszą wyczynowi sportowcy, uprawiający na co dzień różne dyscypliny. To prawdziwi tytani. Zresztą nawet oni po takim intensywnym, kilkuminutowym biegu najczęściej padają z wyczerpania i długo regenerują siły
Na starcie nie zabrakło jednak również amatorów, którzy chcieli zmierzyć się z zawodowcami. – Przekonali się, czym tak naprawdę jest Runmageddon. Bardzo podobało mi się ich podejście. Po swoich startach podchodzili, pytali się o technikę, o to jak trenować, prosili o radę. Jeśli będą mieli zacięcie, to na pewno w przyszłości zanotują progres – przekonuje Sala.
Zawody w Lublinie zaliczane są do klasyfikacji generalnej Runmageddonu. W tym sezonie odbędą się jeszcze trzy imprezy. Najbliższa za miesiąc w Stalowej Woli. Na koniec wyłonieni zostaną najsprawniejszy mężczyzna i kobieta w Polsce.
– Zawody były bardzo udane, zaliczyłbym je do najlepszych w tym roku. Atmosfera była naprawdę znakomita i publiczność dopisała, choć gdybyśmy trafili z pogodą, ludzi byłoby zapewne jeszcze więcej. W tym toku po raz pierwszy gościliśmy nad Zalewem Zemborzyckim i mogę obiecać, że nie po raz ostatni. Sporo osób pytało nas już o kolejną imprezę. Nie mogą wykluczyć, że wrócimy do Lublina z Runmageddonem także w innych formułach – kończy Sala.
>>>
Finał rywalizacji mężczyzn: