Szalejąca na świecie pandemia koronawirusa zastała Katarzynę Kiedrzynek we Francji, gdzie na co dzień broni barw Paris Saint-Germain. Golkiperka reprezentacji Polski przyznała w rozmowie z x-news, że cała drużyna cieszy się dobrym zdrowiem.
Urodzona w Lublinie była zawodniczka Górnika Łęczna podkreśliła, iż przymusowa przerwa od futbolu jest dla niej o tyle łatwiejsza, że ma ona możliwość pokopania piłki w przydomowym ogrodzie.
– Obostrzenia zostały przedłużone do 11 maja, więc na razie mamy trenować indywidualnie. Mamy rozpiskę z klubu i czekamy na dalsze decyzje. Skupiam się w tym momencie typowo na treningu wytrzymałościowym i siłowym: jakaś jazda na rowerku, ćwiczenia z hantlami. Staram się sobie radzić. Piłkę też oczywiście odbijam. Jak mam ochotę, schodzę na dół do ogrodu i sobie gdzieś tam kopię. Mam warunki odpowiednie do tego, by trenować, mam szczęście, że nie żyję w jakimś mieszkaniu bez balkonu i ogrodu – powiedziała Kiedrzynek.