Wojciech Szawarski kończy karierę, ale najprawdopodobniej nadal będzie związany z Wikaną-Startem Lublin
Później reprezentował barwy m.in. Stali Ostrów Wielkopolski, Turowa Zgorzelec czy Energii Czarnych Słupsk. Do Wikany-Startu trafił w poprzednim sezonie i był jednym z liderów „czerwono-czarnych”.
- Czuję się zawodnikiem spełnionym i jestem zadowolony z tego co osiągnąłem. Zdecydowałem się podjąć decyzję o zakończeniu kariery, ponieważ czułem, że nie jestem w stanie wytrzymać w pełni wszystkich obciążeń związanych z grą w koszykówkę. W poprzednim sezonie zdarzały się sytuacje, że głowa chciała wykonać jakiś ruch, ale ciało odmawiało posłuszeństwa - tłumaczy Wojciech Szawarski.
Nie jest jednak wykluczone, że 37-latek nadal będzie związany z Wikaną-Startem. Klub złożył mu propozycję dołączenia do sztabu szkoleniowego ekipy, która w tym sezonie będzie grała w Tauron Basket Lidze.
- Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Już w Ostrowie miałem okazję pracować w charakterze trenera młodzieży. Mnie jednak bardziej pociąga praca z dorosłymi koszykarzami - wyjaśnia Szawarski.
- Rozważamy wiele opcji. Aktualnie jesteśmy zaaferowani procesem licencyjnym, bo do wtorku trzeba złożyć wszystkie dokumenty. To kosztuje nas bardzo dużo energii, ale na razie wszystko przebiega zgodnie z planem. Klub spełnia wszystkie wymogi związane z grą w Tauron Basket Lidze - wyjaśnia Arkadiusz Pelczar, prezes Wikany-Startu.
Wciąż nie jest znana przyszłość drugiego z lubelskich weteranów - Michała Sikory. - Nikt z klubu nie kontaktował się ze mną. Nie chcę nikomu się narzucać, więc czekam na telefon od prezesa. Uważam, że po czternastu latach reprezentowania Startu należy mi się chociaż słowo „dziękuję” - twierdzi Michał Sikora.
- Chciałem zaznaczyć, że Michał również nie szukał z nami kontaktu. Nie zapomnieliśmy jednak o nim. Uważam, że świetnie sprawdziłby się w pracy z młodzieżą - tłumaczy Pelczar. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, plany Wikany-Startu przewidują, że Sikora mógłby objąć, wspólnie z Szawarskim, drużynę rezerw. Klub myśli, aby zgłosić ten zespół do rozgrywek drugiej ligi.
- Chcemy, aby nasza młodzież miała możliwość regularnej rywalizacji na dobrym poziomie. Wszystko jednak zależy od środków finansowych - wyjaśnia Pelczar.
W Lublinie nie zobaczymy również Grzegorza Mordzaka. - Chcę jeszcze pograć w koszykówkę, ale nie będzie to Wikana-Start - tłumaczy zawodnik. Z nieoficjalnych wiadomości wynika, że doświadczony rozgrywający poważnie rozważa dalszą grę na parkietach pierwszej ligi, ale jest nim zainteresowany także jeden klub z TBL. W nadchodzących rozgrywkach w ekipie „czerwono-czarnych” nie zobaczymy już Patryka Pełki. Wikana-Start sprowadziła na tę pozycję Bartosza Ciechocińskiego i najprawdopodobniej nie będzie negocjowała z 25-letnim silnym skrzydłowym.
Znana jest przyszłość Kamila Michalskiego i Mateusza Wiśniewskiego. - Obaj mają ważne umowy z klubem. Podobnie jest z Marcelem Wilczkiem - dodaje Pelczar.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w najbliższym czasie może dołączyć do klubu trzech kolejnych zawodników - jeden Polak i dwóch obcokrajowców. Jak udało nam się ustalić, chodzi tu o amerykańskiego rozgrywającego i chorwackiego centra.