W czwartek koszykarze Olimpu-Startu przegrali z Siarką Tarnobrzeg 68:89, ale o tym czy gracze z Lublina zagrają w fazie play-off przekonamy się dopiero w ostatniej kolejce.
Co do czwartkowego spotkania to gospodarze mogli się pochwalić aż 18 celnymi rzutami za trzy, przyjezdni zza linii 6,25 m trafili tylko trzy razy.
Po pierwszej kwarcie miejscowi mieli na koncie sześć celnych trójek i prowadzili 28:14. W drugiej odsłonie Olimp-Start zdołał wrócić do gry. Zawodnicy trenera Derwisza w drugiej części zawodów odrobili część strat i do szatni schodzili przegrywając 43:48.
Po zmianie stron celny rzut Michała Sikory spowodował, że tablica wskazywała rezultat 51:50 dla gospodarzy. Gracze Zbigniewa Pyszniaka ponownie zdominowali jednak grę i w mgnieniu oka zbudowali solidną zaliczkę, której nie oddali już do końcowej syreny.
W ekipie z Lublina mimo problemów z kręgosłupem zagrał Łukasz Kwiatkowski, ale zapisał na swoim koncie tylko sześć "oczek” i sześć zbiórek. Na parkiecie nie pojawił się za to Tomasz Prostak, który zasłabł na rozgrzewce i ostatecznie wylądował w szpitalu.
Siarka Tarnobrzeg - Olimp MKS Start Lublin 89:68 (28:14, 20:29, 20:13, 21:12)
Olimp-Start: Celej 18 (1x3), Kowalski 16 (1x3), Król 8, Kwiatkowski 6, Jagoda 5 (1x3) oraz Bidyński 8, Sikora 6, Myśliwiec 2, Prażmo 0.