Krzysztof Szewczyk nie próżnuje i reprezentacyjną przerwę wykorzystał na zdecydowaną przebudowę składu. Przypomnijmy, że kilka dni temu zespół opuściła Emilia Kośla, a dołączyła do niego Aleksandra ZIemborska, ostatnio występująca w BC Polkowice.
Teraz do Lublina przybyła inna zawodniczka z ligowego potentata – Tetiana Yurkevichus, która ten sezon rozpoczęła w gdyńskiej Arce. 27-latka w obecnych rozgrywkach zagrała w ośmiu meczach i średnio na parkiecie spędzała 17 minut zdobywając 3,4 punktu na mecz.
Ukrainka mierzy 187 cm, a w swojej karierze występowała w ojczyźnie, ale i na parkietach: włoskich, węgierskich, białoruskich oraz polskich. Ma także doświadczenie z gry w europejskich pucharach, a w minionym sezonie dotarła z BC Prometey do 1/8 finału EuroCup. Nad Wisłą mogliśmy oglądać ją w sezonie 2018/2019 w barwach MKK Siedlce, ale wówczas nie zrobiła wielkiej furory w klubie z województwa mazowieckiego.
– Wiadomo było, że szukaliśmy wzmocnień szczególnie w strefie podkoszowej. Yurkevichus może grać zarówno na pozycji cztery, jak i pięć. Do naszej drużyny wniesie waleczność i zbiórki, bo tego potrzebowaliśmy. Od Tetiany nie liczymy na 20 punktów w meczu, bo myślę, że tego ani nie potrzebujemy, ani nie oczekujemy. Liczymy natomiast na walkę na tablicach, na około 10 zbiórek w spotkaniu, na dobrą defensywę i no oczywiście na to, że w ataku coś od siebie także dorzuci – mówi na klubowym portalu Krzysztof Szewczyk.