Po ostatnim sensacyjnym triumfie Arriva Twarde Pierniki Toruń utrzymanie w rozgrywkach „czerwono-czarnych” wcale nie jest takie pewne
Do zakończenia sezonu zostało jeszcze 6 kolejek, a torunianie mają aktualnie na koncie 3 zwycięstwa mniej niż lublinianie. Oczywiście, w tej sytuacji dogonienie Startu przez Arrivę brzmi jak scenariusz science-fiction, ale jeszcze niedawno nikt nie spodziewał się, że zawodnicy z grodu Kopernika pokonają King Szczecin, który bije się o mistrzostwo Energa Basket Ligi. Tymczasem Arriva wygrała 101:99 sprawiając sensację o której mówiła cała koszykarska Polska.
Start musi być więc bardzo uważny, zwłaszcza, że drużyna z Torunia ma dość przyjazny terminarz. Czekają ją w najbliższym czasie mecze z ekipami, które znajdują się w dolnej części tabeli. Zespół Artura Gronka nie ma takiego komfortu. W sobotę zmierzy się z Anwilem Włocławek. Zespół Przemysława Frasunkiewicza jest wprawdzie dopiero 9 w ligowej tabeli, ale to wciąż jeden z faworytów do medali mistrzostw Polski. Na razie we Włocławku skupiają się na rozgrywkach FIBA Europe Cup, w których są już w półfinale. Do fazy play-off Energa Basket Ligi Anwil zapewne i tak się dostanie, a zapewnić to sobie może właśnie w meczach ze słabszymi ekipami, takimi jak Start.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 15 w hali Globus. Bezpośrednią transmisję z niego przeprowadzi platforma Emocje.tv.
Zmienne szczęście naszych drużyn
Już tylko 1 kolejka została do zakończenia rozgrywek Suzuki I liga. W ostatnich dniach zamykające tabelę rezerwy lubelskiego Startu zostały rozgromione przez GKS Tychy i SKS Starogard Gdański. Z tym pierwszym rywalem młodzi „czerwono-czarni” grali na wyjeździe i przegrali aż 63:110. W ich szeregach wyróżnili się Norbert Ziółko i Kacper Światacz, którzy zdobyli odpowiednio 27 i 12 pkt. Ze Starogardem Gdańskim Start grał w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli i przegrał 74:114. Ponownie dobre zawody rozegrał Ziółko, który na swoim koncie zapisał aż 26 pkt. 15 „oczek” do dorobku drużyny dołożył młody Michał Grzesiak.
Tabelę II ligi zamykają również zawodnicy Lublinianki Lublin. Podopieczni Aleksandra Mrozika w ostatniej kolejce zostali rozgromieni na wyjeździe przez MKS Ochota Warszawa 67:85. W zespole z Lublina znakomicie zagrał Jakub Łódź-Śmigielski. Mierzący 203 cm center zdobył 16 pkt. Dzielnie wspierał go 20-letni Maciej Piątkowski, który zapisał na swoim koncie 11 pkt.
O poprawę nastrojów postarali się za to juniorzy Startu Lublin, którzy rywalizowali w turnieju ćwierćfinałowym mistrzostw Polski U-17. Impreza odbywała się w Kielcach, a podopieczni Małgorzaty Jurkowskiej zajęli w niej drugie miejsce. Na inaugurację zmagań pokonali 74:68 UKS Bryza Kolbudy. Kolejnego dnia zostali rozbici aż 51:108 przez GTK Gliwice. W kluczowym dla losów awansu spotkaniu z AZS UJK Kielce zagrali z wielkim poświęceniem i zwyciężyli 83:71. Ojcami sukcesu byli Michał Turewicz, Jakub Szarlip oraz Jakub Szafranek. W połowie kwietnia lublinianie zagrają w turnieju półfinałowym, który zostanie rozegrany w Warszawie. Rywalami Startu będą Grupa Strategia Gim92 Warszawa-Komorów, ŁKS Szkołą Gortata Politechnika Łódzka oraz Enea Basket Junior Poznań.