Koszykarze Startu Lublin walczyli jak lwy, ale po świetnym meczu ulegli Rosie Radom 73:76.
Przed wtorkowym spotkaniem czerwono-czarni mogli „pochwalić się” passą trzynastu kolejnych porażek. Wszyscy mieli też w pamięci lanie, jakie lubelska ekipa zebrała w lutym w Radomiu. Dlatego w rewanżowym spotkaniu z Rosssą na Start nikt nie stawiał. Ekipa Michała Sikory pozytywnie jednak zaskoczyła.
Mecz zaczął się zgodnie z przewidywaniami. Po dwóch minutach goście prowadzili już 7:2, a po kolejnych kilkudziesięciu sekundach 10:4. Ostatecznie wygrali pierwszą kwartę 21:14. Druga miała nieoczekiwany przebieg. Czerwono-czarni zaczęli trafiać z dystansu (po dwie trójki Pawła Kowalskiego i Nicka Kelogga, jedna Alana Czujkowskiego) i z nawiązką odrobili straty. Na trzy minuty przed końcem tej odsłony wypracowali sobie aż dziewięć oczek przewagi. Niestety, zdarzył się im przestój. Pozwolili rywalom na zdobycie dwunastu punktów z rzędu i na przerwę schodzili z kwaśnymi minami.
Gdy na początku trzeciej kwarty goście skończyli punktami trzy kolejne akcje, pesymiści, realiści, a pewnie nawet część umiarkowanych optymistów mogła spodziewać się, że właśnie Rosa włącza wyższy bieg i za moment odjedzie Startowi na kilkanaście punktów. Ale nic z tych rzeczy. Lubelska ekipa dzielnie się trzymała. Przetrwała napór przeciwnika i ponownie mozolnie zaczęła odrabiać straty. Na tablicy najpierw wyświetlił się wynik 42:41, po chwili 45:43, 49:47 i w końcu 51:47. Kibice przecierali oczy ze zdumienia. Ale kolejny raz nie udało się dowieźć korzystnego rezultatu do końca kwarty. Goście znów odrobili straty i przed ostatnią odsłoną mieli pięć punktów przewagi.
W czwartej kwarcie Start walczył dzielnie do samego końca. Na 21 sekund przed końcową syreną objął prowadzenie 73:72. Po czasie trafił jednak Ivan Zajcew, a chwilę później C.J. Harris wykorzystał dwa rzuty osobiste i Rossa zwyciężyła 76:73.
Start Lublin – Rosa Radom 73:76 (14:21, 20:16, 22:24, 17:15)
Start: Grzeliński, Popović 5 (1x3), Salamonik 2, Małecki 6 (2x3), Czujkowski 5 (1x3), Kowalski 8 (2x3), Trojan 11, Jeftić 17, Kelogg 19 (5x3).
Rosa: Thomas 10 (2x3), Harris 2, Zajcew 18 (2x3), Szymkiewicz 9 (1x3), Sokołowski 12 (2x3), Adams 8, Bonarek 9 (1x3), Jeszke 3 (1x3), Schenk 5 (1x3).