Łukasz Kwiatkowski, Tomasz Prostak, Rafał Król, Sergiusz Prażmo, Tomasz Celej, Tomasz Oszóst – być może bez tych zawodników będzie musiał sobie radzić pierwszoligowy Start Lublin w przyszłym sezonie.
Właśnie ten kierunek planuje obrać Łukasz Kwiatkowski, jeden z najlepszych zawodników Startu w zeszłym sezonie. – Byłem już bardzo blisko porozumienia z Witoldem Czarneckim, prezesem Startu. Jednak w ostatniej chwili sytuacja diametralnie zmieniła się i zaproponowano mi warunki gorsze, niż w zeszłym sezonie. Na to nie mogłem się zgodzić.
Daliśmy sobie czas do poniedziałku. Żal mi odchodzić z Lublina, bo w tym klubie czułem się bardzo dobrze – powiedział Łukasz Kwiatkowski. – Rzeczywiście finansowe rozbieżności są dość duże. Wynika to z faktu, że w obecnej chwili dysponujemy mniejszym budżetem, niż wcześniej – wyjaśnia Witold Czarnecki. Przez SKK Siedlce kuszony był również Rafał Król, choć w jego wypadku bardziej prawdopodobne wydaje się być pozostanie w Lublinie.
Niestety, ale tego samego nie można powiedzieć o innym młodym zawodniku, Tomaszu Prostaku. – Rozmowy trwają, ale na razie dość mocno różnimy się. Mam propozycję z kilku innych klubów, również z ekstraklasy – wyjaśnia 21-letni koszykarz.
Nie wiadomo także, jaka będzie przyszłość Sergiusza Prażmo, który wyleciał do USA i nie kontaktował się z nikim z klubu. Działacze Startu zadecydowali również, że kolejnej szansy nie dostanie Tomasz Oszóst. Zakończenie kariery rozważa Tomasz Celej, lider zespołu. – Czuję, że powinienem zająć się już czymś innym. W Starcie mogę występować, ale jedynie półprofesjonalnie – powiedział 32-letni skrzydłowy.
Lista zawodników, którzy chcą przyjść do Startu jest dużo krótsza. Najbliżej "czerwono-czarnych” są Kacper Kromer, silny skrzydłowy ŁKS Łódź oraz Piotr Jagoda ostatnio występujący w Tempcold AZS Politechnice Warszawskiej. – To bardzo ciekawi zawodnicy. Jeżeli chodzi o Kromera, to nie jest on alternatywą dla Kwiatkowskiego. Kacper to typowa "czwórka”, a pod sam kosz schodziłby tylko w ostateczności – powiedział Dominik Derwisz, trener Startu.
– Lublin to drugi koniec Polski, dlatego nie będę jechał tam, aby grać za drobne pieniądze. Na razie różnice finansowe są duże, ale czekam na telefon od prezesa Czarneckiego. O Starcie słyszałem same dobre rzeczy, więc z mojej strony jest chęć przeprowadzki do Lublina. Mam nadzieję, że dogadamy się – powiedział Kacper Kromer.
Na razie zdecydowanie bliżej Lublina jest Piotr Jagoda. – Perspektywa powrotu do domu jest bardzo kusząca. Poza tym Start to klub stabilny finansowo, a o taki w dzisiejszych czasach jest bardzo trudno – powiedział Piotr Jagoda.