Dzisiaj o godz. 19 Wikana-Start zmierzy się w hali Globus z Polfarmeksem Kutno. Gospodarze chcą wygrać trzecie spotkanie z rzędu
Najpierw sprawili sporą niespodziankę i ograli u siebie silną Energę Czarnych Słupsk. Przed tygodniem poszli za ciosem i cieszyli się z wyjazdowego zwycięstwa nad Jeziorem Tarnobrzeg (93:90, po dogrywce).
– To świetne uczucie, kiedy wygrywa się mecz, zwłaszcza, że dla nas to pierwszy sukces na wyjeździe. W końcówce nie było, to może piękne spotkanie, ale najważniejsze są punkty – oceniał Bryon Allen, który znowu był najlepszym strzelcem "czerwono-czarnych” z dorobkiem 29 "oczek”. Po słabszym okresie Amerykanin znowu imponuje. W dwóch ostatnich spotkaniach zapisał na swoim koncie aż 65 punktów. Dołożył do tego 10 asyst i 8 zbiórek, a także świetną skuteczność.
Polfarmex w ostatnich tygodniach nie jest w najlepszej formie. Z pięciu poprzednich meczów wygrał tylko raz. Liderem drużyny jest Kwamain Mitchell, który dał lublinianom ostro popalić w pierwszym starciu obu drużyn. Rzucił wówczas aż 33 punkty, a dodatkowo spudłował tylko sześć z 19 rzutów z gry. Ostatnio do zespołu z Kutna dołączyli dwaj nowi gracze: Kevin Fletcher i Kamil Łączyński.
Obaj pokazali się już z dobrej strony, ale na razie nie pomogli drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Pod koszem dominuje z kolei Kevin Johnson. Mimo zaledwie 201 cm wzrostu Amerykanin jest obecnie trzecim, najlepszym zbierającym zawodnikiem Tauron Basket Ligi ze średnią niemal 11 zbiórek w każdym spotkaniu.
– Zrobimy wszystko, żeby przedłużyć dobrą passę. Na pewno nie będzie jednak łatwo, bo rywale ostatnio wzmocnili się dwoma zawodnikami. Nasz kolejny sukces zależy od wielu czynników, ale najważniejszym będzie na pewno upilnowanie Kwamaina Mitchella, jednego z najlepszych strzelców całej ligi – przekonuje Piotr Śmigielski, zawodnik Wikany-Startu.
I dodaje, że tajną bronią gospodarzy może być Isaac Wells. – Ciężko jest wejść do zespołu w trakcie sezonu i pierwsza połowa Isaaca, w Tarnobrzegu nie była idealna. Później jednak zdecydowanie się rozkręcił. Dobrze radził sobie w obronie, a do tego trafił ważną trójkę i zaliczył jeszcze ważniejszy przechwyt. Rywale już nam uciekali, ale po jego udanej akcji w defensywie zaczęliśmy ich gonić. Liczymy, że w piątek też pomoże nam pokonać kolejnego przeciwnika.
Kasy biletowe hali Globus będą dzisiaj czynne od godz. 15, zawody rozpoczną się o godz. 19.