"Zgrana drużyna i dobra atmosfera zrobiły swoje" - powiedział po meczu Dawid Lampart ze Speed Car Motoru Lublin. Z kolei Krzysztof Buczkowski, kapitan MRGARDEN GKM Grudziądz, docenił klasę rywali. Opinie po inauguracji PGE Ekstraligi.
Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin):
Szczerze mówiąc, to fajnie mi się jeździ w Ekstralidze. Mogło być lepiej, ale jestem zadowolony. Po moim upadku coś się stało ze sprzęgłem. Nie miałem przez to tak dobrego startu, jak wcześniej. Najpierw tor był lekko przyczepny, a potem coraz twardszy i znowu przyczepny – cały czas było co innego.
Dawid Lampart (Speed Car Motor Lublin)
Zgrana drużyna i dobra atmosfera zrobiły swoje. Maciej Kuciapa razem z toromistrzem wywiązali się ze swojej pracy w 110%. Na treningach w tym tygodniu i dzisiaj podczas meczu tor był bardzo podobny. Nie wyrywają się w nim dziury i jest bardzo dobry do ścigania, co mogło się podobać kibicom.
Wiktor Trofimow (Speed Car Motor Lublin)
Na pewno nie jesteśmy słabi. Nie można nas od razu odrzucać. Dzisiaj pokazaliśmy, na co nas stać i to, że jesteśmy twardzielami. Będziemy to pokazywać cały czas. 13 punktów plus bonus dla formacji juniorskiej, jak na pierwszy mecz ekstraligowy dla zawodników, którzy pierwszy raz w czymś takim startowali, to było coś fajnego.
Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz)
Jechaliśmy dzisiaj bez Artioma Łaguty, ale z tego, co tam wyliczyliśmy, to nawet ta „ZZ” (zastępstwo zawodnika – dop. red.) wyszła bardzo dobrze. Jednak tych punktów zebraliśmy zbyt mało. Trzeba pogratulować drużynie z Lublina za ten hart ducha. Nawet przy stracie Andreasa Jonssona potrafili z nami wygrać, chociaż bardzo liczyliśmy na zwycięstwo na inaugurację.