Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
AMSPN Hetman Zamość sprawił we wtorek swoim kibicom miłą niespodziankę pokonując spadkowicza z II li
Piłkarze AMSPN Hetmana rozpoczęli nowy sezon pozytywnym akcentem. We wtorek w ramach rundy przedwstępnej Pucharu Polski pokonali MKS Oława 1:0
W efekcie podopieczni trenera Roberta Wieczerzaka zapewnili sobie udział w rundzie wstępnej rozgrywek.
A w niej zmierzą się ze zwycięzcą pary Rozwój Katowice – Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Ten mecz zostanie rozegrany już w następną środę.
Wczorajszy rywal Hetmana to spadkowicz z II ligi zachodniej. I w pierwszej połowie było to widać, bo więcej z gry mieli właśnie goście, którzy tuż przed przerwą powinni objąć prowadzenie. Oko w oko z Patrykiem Dobromilskim stanął Damian Kiełbasa, ale górą był bramkarz zamościan.
Gospodarze tak naprawdę postraszyli przeciwnika raz, kiedy w 20 minucie z dystansu minimalnie niecelnie uderzał Rafał Kycko. Ogólnie pierwsze 45 minut na pewno nie zachwyciła sporej liczby kibiców, którzy zameldowali się na stadionie OSiR.
W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. W 70 minucie ekipa z Oławy ponownie stworzyła sobie świetną okazję, ale i tym razem na wysokości zadania stanął Patryk Dobromilski i po raz drugi uchronił swój zespół od straty gola.
A kilkadziesiąt sekund później było już 1:0. Kamil Pliżga dobrze wrzucił piłkę z boku boiska, a w polu karnym jeszcze lepiej zachował się Dominik Karaszewski i to on wpisał się na listę strzelców. Końcówka to już przewaga Hetmana, który powinien wygrać wyżej, ale w ostatnich sekundach zabrakło zimnej krwi pod bramką rywali.
– Pierwsza polowa to było wzajemne badanie się obu drużyn. W drugiej było dużo ciekawiej. U nas różnicę zrobiło trzech rezerwowych: Szura, Pliżga i Karaszewski. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, ale biorąc pod uwagę fakt, że treningi zaczęliśmy w piątek to trzeba ten wynik uznać za niespodziankę. W końcu przystąpiliśmy do tego spotkania praktycznie z marszu – mówi działacz i jeden z trenerów w klubie z Zamościa Wojciech Rycak.
AMSPN Hetman Zamość – MKS SCA Oława 1:0 (0:0)
Bramka: Karaszewski (71).
Hetman: P. Dobromilski – Wurszt, D. Dobromilski, Mazur, Sobczyk, Rajtar, P. Dębicki (70 Pliżga), Czady (58 Karaszewski), D. Dębicki (46 Szura), Kycko, Gałka.
MKS: Florczyk – Dołgan, Kalinowski, Pawlak, Kiełbasa, Wejerowski, Dobkowski, Poważny, Mateusz Gancarczyk, Mazur, Kohut
Żółte kartki: Mazur, Gałka, Karaszewski – Kohut.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce). Widzów: 700.
A w niej zmierzą się ze zwycięzcą pary Rozwój Katowice – Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Ten mecz zostanie rozegrany już w następną środę.
Wczorajszy rywal Hetmana to spadkowicz z II ligi zachodniej. I w pierwszej połowie było to widać, bo więcej z gry mieli właśnie goście, którzy tuż przed przerwą powinni objąć prowadzenie. Oko w oko z Patrykiem Dobromilskim stanął Damian Kiełbasa, ale górą był bramkarz zamościan.
Gospodarze tak naprawdę postraszyli przeciwnika raz, kiedy w 20 minucie z dystansu minimalnie niecelnie uderzał Rafał Kycko. Ogólnie pierwsze 45 minut na pewno nie zachwyciła sporej liczby kibiców, którzy zameldowali się na stadionie OSiR.
W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. W 70 minucie ekipa z Oławy ponownie stworzyła sobie świetną okazję, ale i tym razem na wysokości zadania stanął Patryk Dobromilski i po raz drugi uchronił swój zespół od straty gola.
A kilkadziesiąt sekund później było już 1:0. Kamil Pliżga dobrze wrzucił piłkę z boku boiska, a w polu karnym jeszcze lepiej zachował się Dominik Karaszewski i to on wpisał się na listę strzelców. Końcówka to już przewaga Hetmana, który powinien wygrać wyżej, ale w ostatnich sekundach zabrakło zimnej krwi pod bramką rywali.
– Pierwsza polowa to było wzajemne badanie się obu drużyn. W drugiej było dużo ciekawiej. U nas różnicę zrobiło trzech rezerwowych: Szura, Pliżga i Karaszewski. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, ale biorąc pod uwagę fakt, że treningi zaczęliśmy w piątek to trzeba ten wynik uznać za niespodziankę. W końcu przystąpiliśmy do tego spotkania praktycznie z marszu – mówi działacz i jeden z trenerów w klubie z Zamościa Wojciech Rycak.
AMSPN Hetman Zamość – MKS SCA Oława 1:0 (0:0)
Bramka: Karaszewski (71).
Hetman: P. Dobromilski – Wurszt, D. Dobromilski, Mazur, Sobczyk, Rajtar, P. Dębicki (70 Pliżga), Czady (58 Karaszewski), D. Dębicki (46 Szura), Kycko, Gałka.
MKS: Florczyk – Dołgan, Kalinowski, Pawlak, Kiełbasa, Wejerowski, Dobkowski, Poważny, Mateusz Gancarczyk, Mazur, Kohut
Żółte kartki: Mazur, Gałka, Karaszewski – Kohut.
Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce). Widzów: 700.
