Czasy, gdy cztery angielskie zespoły w komplecie awansowały do ćwierćfinału najważniejszego z europejskich pucharów minęły już kilka lat temu. Takiej sytuacji, jaka najprawdopodobniej będzie miała miejsce w tym sezonie, nie pamiętają jednak nawet najstarsi kibice.
Ekipa Arsene'a Wengera szanse na awans zaprzepaściła tak naprawdę w pierwszym meczu, gdy przegrała na własnym stadionie z Bayernem Monachium 1:3. Taki wynik przed rewanżem w stolicy Bawarii daje londyńczykom tylko teoretyczne szanse na awans.
– Musimy gonić zespół, który jest w świetnej formie i z pewnością nie dopuszcza do siebie myśli, że nie wywalczy awansu. Zdajemy sobie sprawę, że będzie ciężko, ale nie takie rzeczy zdarzały się w piłce. Moi chłopcy ani przez moment nie przestali wierzyć, że możemy zagrać w ćwierćfinale – zapewnił Wenger na oficjalnej stronie Arsenalu.
Mecz FC Barcelona - AC Milan
W sytuacji nie do pozazdroszczenia znalazła się także FC Barcelona. Leo Messi i spółka drugi mecz rozegrają co prawda przed własną publicznością na Camp Nou, ale wcześniej przegrali 0:2 w Mediolanie. Jeżeli Milan strzeli choć jednego gola, Blaugrana będzie musiała trafić cztery razy, żeby zagrać w ćwierćfinale.
Ewentualny brak Dumy Katalonii na tym etapie rozgrywek byłby olbrzymią sensacją. Od sezonu 2006/07, gdy hiszpańska drużyna musiała uznać wyższość późniejszego triumfatora – Liverpoolu, nie zdarzyło się, żeby nie dotarła do najlepszej ósemki.
Tyle, że świetna forma z początku rozgrywek gdzieś się ulotniła, a i usunięcie się w cień Tito Vilanovy, którego z powodu problemów zdrowotnych na ławce trenerskiej zastąpił Jordi Roura, odcisnęło swoje piętno.
LIGA MISTRZÓW W TV
Wtorek: FC Barcelona – AC Milan (nPremium HD) * Schalke 04 Gelsenkirchen – Galatasaray Stambuł (nSport HD).
Środa: Bayern Monachium – Arsenal Londyn (nPremium HD) * Malaga – FC Porto (nSport HD).
Wszystkie mecze rozpoczną się o godz. 20.45.