W niedzielę trzy zespoły staną przed szansą trzeciego z rzędu zwycięstwa. W tym gronie znalazły się Huragan Międzyrzec Podlaski, Niwa Łomazy i Tytan Wisznice
Każda z tych drużyn ma na koncie dwie wygrane i bardzo komfortową sytuację przed jutrzejszą serią gier. Tak dobra postawa ekipy z Międzyrzeca nikogo nie dziwi. Nowy szkoleniowiec z doświadczeniem Mirosław Sobczak ma być gwarancją satysfakcjonujących zarząd klubu wyników.
– Naszym najważniejszym celem będzie stworzenie zespołu, który w ciągu dwóch lat powalczy o awans do IV ligi – mówi szkoleniowiec. – Chcemy też ograć na tyle zespół, aby po awansie był w stanie pozostać na tym szczeblu rozgrywkowym więcej niż tylko na sezon.
Już od początku rozgrywek Huragan jest w dobrej dyspozycji. Na rozkładzie ekipy trenera Sobczaka znalazł się zawsze groźny ŁKS Łazy oraz jeden z beniaminków LKS Milanów. Z każdym z tych rywali wicemistrz rozgrywek z poprzedniego sezonu wygrał po 2:0. – Podchodzimy do tych wyników bardzo spokojnie – mówi Sobczak. – Mamy młody zespół. W składzie, razem z juniorami, mam aż 13 młodzieżowców. Jest w kim wybierać. Gdybym chciał eksperymentować, to z samych zawodników z tego przedziału wiekowego mógłbym skompletować wyjściową jedenastkę.
Trener Sobczak nie może narzekać na klimat pracy. – Warunki mamy bardzo dobre, młodzież i seniorzy chcą pracować. Spokojnie trenujemy i chcemy wygrywać z każdym przeciwnikiem – zapowiada opiekun zespołu.
Sztuka ta nie powinna być trudna. W trzeciej kolejce rywalem Huraganu będzie outsider Janowia Janów Podlaski. – Rywalom, na razie, nie idzie – mówi Sobczak. – Jednak nie koncentrujemy się na tym. Do spotkania w Janowie podchodzimy bardzo poważnie, z takim samym respektem jak do każdego rywala. Janowia jest groźna na swoim terenie. Będziemy walczyć o zwycięstwo.
O trzech punktach marzy również Tytan Wisznice. To beniaminek, który do tej pory spisuje się rewelacyjnie. Okazałe zwycięstwa 4:0 nad LZS Dobryń i 4:2 nad Unią Żabików robią wrażenie, nawet na szczeblu ligi okręgowej.
– Nie jesteśmy zaskoczeni dobrymi wynikami na początku sezonu – przyznaje Zenon Stawecki, kierownik Tytana. – Wiedzieliśmy, że możemy pokonać obu przeciwników. Mamy solidną drużynę, która spokojnie powinna zapewnić sobie utrzymanie. Liczymy nawet na miejsce na podium. Ambitnym celem byłaby trzecia lokata.
Formę podopiecznych trenera Zbigniewa Smolińskiego sprawdzi w weekend Dąb Dębowa Kłoda. – Do składu przeciwników wróciło kilku graczy z zagranicy. Rywale będą wymagający. Gramy u siebie i liczymy na kolejny komplet punktów – zapowiada kierownik
Przeciwnikiem Niwy Łomazy będzie Dwernicki Stoczek Łukowski. – Liczymy na trzecie zwycięstwo z rzędu. Dobrze gramy, do drużyny dołączyło kilku wartościowych zawodników – mówi trener Czesław Lewkowicz.