Emil Mikulski (nr 14) przybija piątkę z najlepszym strzelcem zespołu z Różanki Mateuszem Chwedorukiem
W rozgrywkach chełmskiej klasy A zespół SPS EKO występował wcześniej pod nazwą Płomyk i pod takim szyldem może być bardziej znany kibicom. Drużyna prowadzona przez trenera Andrzeja Łągwę zdeklasowała rywali i z zapasem aż dziewięciu punktów wygrała rywalizację. Jedynymi zespołami, które dorównały mistrzowi były Hutnik Dubeczno i Vojsławia Wojsławice.
To w spotkaniach z tymi drużynami SPS EKO stracił jedyne punkty po remisach 1:1 z pierwszą z ekip i 2:2 z drugą. Co ciekawe oba spotkania rozegrał na swoim boisku. Znacznie lepiej gracze Łągwy radzili sobie na wyjazdach, odnosząc komplet 10. zwycięstw.
Zwycięzca rozgrywek może pochwalić się najlepszym atakiem i równie dobrą obroną. SPS EKO strzelił 102 gole i stracił tylko 16. Drugi w klasyfikacji Spółdzielca Siedliszcze, który również awansował do chełmskiej klasy okręgowej, legitymuje się stosunkiem bramek 73-29.
Kadra SPS EKO to mieszanka doświadczenia z młodością. W zespole są zawodnicy, którzy zaczynali swoją przygodę w drużynie z Różanki w 2009 roku. – Wielu z nich przeszło drogę od młodzika, aż do juniora – mówi trener Łągwa, który właśnie wtedy zaczynał swoją pracę w tej drużynie. – Mamy bramkarzy: 16-letniego Macieja Danielczuka i starszego o dwa lata Kamila Karwatiuka. Jest 17-letni stoper Michał Łobko i podstawowy pomocnik Patryk Błaszczuk.
Przed sezonem wychowankowie zostali wzmocnieni doświadczonymi piłkarzami z pobliskiej Włodawianki Włodawa. Szeregi SPS EKO zasilili Emil Mikulski, Grzegorz Bornus i Michał Kuczyński. Z Vitrumu Ruda-Huta przyszedł Marcin Walaszek. – Stworzyliśmy bardzo ciekawy zespół – cieszy się szkoleniowiec.
Prawdziwą perełką jest Mateusz Chwedoruk. 18-letni napastnik był najskuteczniejszym graczem mistrza klasy A zdobywając aż 45 goli. – To prawie połowa bramek całego dorobku. Taki wynik daje Mateuszowi średnią 2,25 gola na mecz – cieszy się trener. W spotkaniu z Leszkpolem Bezek wygranym 9:0 snajper SPS EKO pięciokrotnie trafiał do siatki.
Nic dziwnego, że o tak bramkostrzelnego zawodnika zabiegają już kluby z wyższych lig. – Mieliśmy telefony z Motoru Lublin, Chełmianki i Granicy Dorohusk – zdradza opiekun zespołu. – Mimo to chcemy, aby Mateusz pozostał z nami. Przyda nam się po wywalczeniu awansu.
Pomocą dla Chwedoruka będzie z pewnością doświadczony Sławomir Skorupski, który ostatnio grał w Starcie Krasnystaw. – Był moim zawodnikiem, pochodzi z Różanki. Widzimy dla niego miejsce w zespole – mówi z nadzieją trener Łągwa.