ROZMOWA Z Andrzejem Rybarskim, szkoleniowcem Górnika Łęczna
Ma pan swoje pięć minut. Odkąd to pan prowadzi Górnika Łęczna z ławki rezerwowych, zielono-czarni zdobyli osiem punktów w czterech meczach. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno seria kolejnych meczów bez zwycięstwa dłużyła się i dłużyła.
– Skupiamy się na pracy. Punkty i wyniki to zasługa całej drużyny i ludzi, którzy nam pomagają. Mamy jeden cel i wszyscy idziemy w jednym kierunku.
Komentatorzy NC+ zachwycając się grą Górnika we wtorkowym spotkaniu stwierdzili, że to najlepszy mecz tego zespołu od czasów Pawła Bugały. Faktycznie, wszystko co nakreślił pan przed meczem piłkarze zrealizowali w stu procentach?
– Nie wiem czy to był najlepszy mecz, wiem, że zespół zapracował na to zwycięstwo. Cieszyliśmy się po meczu, bo były ku temu powody. Strzeliliśmy pięć bramek i dalej jesteśmy w grze. Założenia były proste: mamy być drużyną i walczymy o zwycięstwo.
Jest pan zawiedziony, że to zwycięstwo nie dało utrzymania w ekstraklasie?
– Fakty są takie, że jesteśmy w grze i dalej wszystko jest w naszych nogach. Jestem dumny z drużyny, bo włożyli w to zwycięstwo dużo wysiłku. Mecz z Podbeskidziem dodał nam wiary i pewności w to co robimy, że idziemy właściwą drogą.
Przed ostatnią kolejką będzie pewnie trochę nerwów. Z jednej strony utrzymanie daje wam już remis we Wrocławiu, z drugiej trudno liczyć, że Śląsk wam odpuści.
– Patrzymy na siebie i swoje wyzwania. We Wrocławiu będziemy walczyć o zwycięstwo i o to, żeby zostać w ekstraklasie.
Jest pan obecnie najmłodszym trenerem w ekstraklasie, młodszym nawet od kilku swoich podopiecznych. Nie ma pan z tym problemu? Dla wielu zawodników jako drugi trener był pan pewnie trochę kolegą, jako pierwszy szkoleniowiec, musi pan częściej krzyczeć.
– Nie myślę o tym w ten sposób. Jesteśmy drużyną i to nie jest istotne. Mamy wspólny cel i walczymy, żeby go osiągnąć.
Rozmawiał pan już z prezesem Arturem Kapelko na temat swojej przyszłości? To, czy zostanie pan w Łęcznej jako pierwszy trener na przyszły sezon jest uzależnione od tego czy uda się utrzymać w ekstraklasie?
– Mamy w sobotę mecz ze Śląskiem i tylko na nim się skupiamy.