Rozpędzona Lechia Gdańsk będzie kolejnym rywalem znajdującego się w kryzysie Górnika Łęczna. Początek meczu w sobotę o godz. 18
Jeszcze niedawno gdańszczanie przeżywali najgłębszy kryzys w sezonie. Po pięciu porażkach z rzędu wylądowali w strefie spadkowej. Zła karta odmieniła się wraz ze zmianą szkoleniowca. Dawid Banaczek zastąpił Thomasa von Heesena i poprowadził zespół do dwóch kolejnych zwycięstw.
Wreszcie formę odnaleźli też Sebastian Mila oraz Sławomir Peszko, którzy w wygranych meczach ze Śląskiem Wrocław i Wisłą Kraków byli motorem napędowym swojego zespołu. Powody do zadowolenia ma także bramkarz Marko Marić, który w dwóch kolejkach z rzędu zachował czyste konto.
– Dla bramkarza to jest zawsze budujące, kiedy schodzi się z boiska po meczu bez wpuszczonego gola. Jednak fakt, że nie straciliśmy ze Śląskiem i Wisłą bramki to zasługa przede wszystkim moich kolegów z defensywy. W dwóch poprzednich meczach nie miałem zbyt wiele pracy, ale to też nie jest do końca korzystna sytuacja. Trzeba cały czas zachować koncentrację, by dobrze spisać się w jednej lub dwóch akcjach rywala. Nie mogę pozwolić sobie przecież, żeby zmarnować dorobek kolegów z pola. Mam nadzieję, że tę dobrą dyspozycję podtrzymamy w ostatnim meczu w tym roku w Łęcznej – powiedział na oficjalnej stronie swojego klubu Marić.
Na przeciwległym biegunie znajduje się Górnik, który w sześciu kolejnych spotkaniach wywalczył zaledwie jeden punkt. Jeżeli dziś znowu przegra, może spędzić zimową przerwę w strefie spadkowej. Na domiar złego w ostatnim meczu w tym roku zielono-czarni będą musieli radzić sobie bez zawieszonego za kartki Tomasza Nowaka.
– Sporo rozmawialiśmy na temat naszych problemów ze złym wchodzeniem w mecze, ale czas przestać gadać i zacząć punktować. Chcemy dać trochę radości naszym kibicom na koniec roku. Szkoda, że nie zagram, ale będę wspierał chłopaków z trybun – zapewnia doświadczony pomocnik.
Na mecz tylko z dowodem
Przedsprzedaż biletów na sobotnie spotkanie będzie prowadzona w kasie nr 1 do piątku w godz. 10-18. Wejściówki można nabyć także przez Internet oraz w dniu meczu w kasie nr 1 w godz. 10-19 oraz w kasach nr 2-4 w godz. 15-19. W związku ze zmianami w Ustawie o Bezpieczeństwie Imprez Masowych przy wejściu na stadion trzeba okazać dokument tożsamości ze zdjęciem.
Pierwszoligowcy trafili na potęgi
W środę na Stadionie Miejskim we Wrocławiu rozlosowano pary przedostatniej rundy Pucharu Polski. W walce o wielki finał zmierzą się Lech Poznań z Zagłębiem Sosnowiec oraz Legia Warszawa z Zawiszą Bydgoszcz. Pierwsze mecze zostaną rozegrane 30 marca, rewanże 20 kwietnia.