Wisła Kraków przegrała w Łęcznej 0:1 i straciła miano niepokonanej. To pierwsze zwycięstwo Górnika od ponad miesiąca
Wisła pierwsza mogła strzelić gola, ale w 3 min fatalnego błędu Tomislava Bozicia nie potrafił wykorzystać Maciej Jankowski, który nieczysto trafił w piłkę. Później do głosu doszli gospodarze i udało im się wykorzystać już pierwszą dogodną okazję. W 22 min Jakub Świerczok przejął niecelne zagranie Tomasza Cywki, przebiegł z nią kilkanaście metrów, a następnie dokładnym podaniem obsłużył Grzegorza Bonina. Grający z kapitańską opaską skrzydłowy zielono-czarnych nawinął jednego z obrońców rywali i strzałem po ziemi pokonał Radosława Cierzniaka.
Gdyby w tym momencie nie wygasła skuteczność gospodarzy, już po pierwszej połowie mogłoby być po meczu. Dobre okazje mieli Świerczok (dwukrotnie), Łukasz Tymiński i ponownie Bonin, ale w tej części gry więcej goli nie padło.
Wisła miała swoje okazje do wyrównania. Najlepszą tuż po wznowieniu gry zmarnował Wilde-Donald Guerrier, który z najbliższej odległości trafił prosto w Silvio Rodicia. W 64 min odpowiedział Grzegorz Piesio, ale jego uderzenie obronił Radosław Cierzniak, a cztery minuty później bliski drugiego trafienia był Bonin.
Nie licząc zmarnowanej okazji z pierwszej połowy, wracający po kontuzji boczny pomocnik Górnika rozegrał znakomite zawody. Nominalnie ustawiony był na lewym skrzydle, ale tak naprawdę był wolnym elektronem, często schodził do środka, czasem także na prawe skrzydło, gdzie zostawiał mu miejsce mający więcej defensywnych obowiązków Adrian Basta. W minionym sezonie strzelił sześć goli, w obecnym już dwa. Jeżeli utrzyma wysoką dyspozycję, fani zielono-czarnych mogą być spokojni o dyspozycję swojego zespołu, bo to zawodnik, mający największy wpływ na wyniki ekipy z naszego regionu.
Niewiele brakowało, a Wisła wyszarpałaby jednak punkt. W 74 min prowadzący zawody Tomasz Kwiatkowski podjął kontrowersyjną decyzję, przyznając rzut karny gościom po domniemanym faulu Lukasa Bielaka na Rafelu Crivellaro. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, ale uderzył fatalnie – lekko i w środek bramki, a Rodić zatrzymał futbolówkę nogami.
Górnik Łęczna – Wisła Kraków 1:0 (1:0)
Bramka: Bonin (22).
Górnik: Rodić – Mierzejewski, Szmatiuk, Bozić (46 Bielák), Leandro – Nowak, Tymiński – Basta, Piesio, Bonin (78 Bednarek) – Świerczok (62 Śpiączka).
Wisła: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga – Mączyński, Uryga (67 Popovic) – Boguski, Cywka (46 Crivellaro), Guerrier – Jankowski.
Żółte kartki: Tymiński, Świerczok – Mączyński, Głowacki.
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski.