

Na zakończenie dziesiątej kolejki PKO BP Ekstraklasy Motor Lublin zagra u siebie z Radomiakiem. Zapraszamy na relację na żywo z tego spotkania. Pierwszy gwizdek o godz. 20.30.
Relacja na żywo

Motor Lublin - Radomiak Radom 0:0
Bramki:
Motor: Brkić - Stolarski, Bartos, Ede, Luberecki, Łabojko, B. Wolski, Rodrigues, Król, Czubak, van Hoeven.
Radomiak: Majchrowicz - Ouattara, Kingue, Dieguez, Grzesik, Camara, Romario, R. Wolski, Tapsoba, Maurides, Capita.
Żółte kartki:
Sędziuje: Piotr Rzucidło (Warszawa).
Widzów:
Rezerwowi:
Motor: Tratnik, Wójcik, Meyer, Palacz, Samper, Scalet, Lewandowski, Karasek, Ronaldo, Ndiaye, Dadashov.
Radomiak: Koptas, Jerke, Blasco, Cichocki, Joao Pedro, Kaput, Alves, Leandro, Zimovski, Vasco Lopes, Balde, Depu.
--------------------------------------------------------
7' Szybka odpowiedź, ostra centra aktywnego van Hoevena, ale nikt z jego kolegów nie przecina tego zagrania.
6' Nie śpieszył się z wykonaniem stałego fragmentu Radomiak, ale to była pierwsza, dobra okazja na gola. Piłka dociera na głowę gracza gości, ale Tapsoba uderza źle i niecelnie. A trzeba dodać, że był sam w narożniku piątki.
5' Jest za to rożny dla przyjezdnych.
4' Van Hoeven odprowadzony do linii końcowej, przepchnięty i nie ma nawet rożnego.
2' Dobra interwencja w defensywie gości. Van Hoeven zagrał do przodu do Rodriguesa, a ten od razu uruchomił Króla, ale Dieguez wślizgiem zażegnał niebezpieczeństwo.
1' Zaczął Radomiak.
Bright Ede wraca do podstawowego składu Motoru po ponad miesiącu przerwy i to on tym razem będzie partnerem na środku defensywy dla Marka Bartosa. Ostatni raz nastolatek zagrał 23 sierpnia w Kielcach, gdzie 2:0 wygrała tamtejsza Korona, a młody obrońca nie zaliczył najlepszego występu.
-----------------------------------------------------
Dziesiątą kolejkę zamknie mecz w Lublinie. Motor u siebie w tym sezonie jeszcze nie przegrał. Z trzech spotkań wygrał jednak tylko jedno – na inaugurację z Arką Gdynia. To było jednak dawno temu... 20 lipca.
W dwóch pozostałych występach przed własną publicznością, z Bruk-Bet Termaliką i Piastem Gliwice żółto-biało-niebiescy musieli się zadowolić remisami. Skoro Radomiak z czterech wyjazdów przywiózł ledwie „oczko”, a dodatkowo stracił w tych meczach aż 11 goli, to łatwo się domyślić, że kibice gospodarzy nie wyobrażają sobie dzisiaj innego wyniku, jak zwycięstwo swoich pupili.
– Spotkanie z Radomiakiem zakończy nasz bardzo intensywny okres. Trzy spotkania w osiem dni, do tego dwa dalekie wyjazdy, 120 minut w Gdyni – to był wymagający czas, ale taka jest piłka nożna. Po to ciężko trenujemy, żeby być odpowiednio przygotowanym na taką intensywność. Będziemy przygotowani w 100 procentach – zapewnia na klubowym portalu Paweł Stolarski.
A jak ocenia najbliższego przeciwnika?
– Na pewno musimy zwrócić uwagę na indywidualności rywali. W tym zespole znajdują się zawodnicy, którzy w pojedynkę potrafią decydować o losach meczu i mają bardzo dużą jakość. Dokładnie analizowaliśmy jak Radomiak gra, każdy z nas wie, czego po danym zawodniku możemy się w trakcie meczu spodziewać – zapewnia obrońca Motoru, który w poniedziałek może zaliczyć występ numer 200 na boiskach PKO BP Ekstraklasy.
Starcie z Radomiakiem będzie wyjątkowe dla jeszcze jednego gracza ekipy z Lublina – Renata Dadashova. W końcu, w poprzednim sezonie reprezentant Azerbejdżanu zakładał koszulkę rywali. Jego bilans w klubie z Radomia zamknął się na 12 meczach i dwóch golach. W barwach Motoru 26-latek ciągle czeka na pierwsze trafienie. Skoro w pucharowym meczu z Arką wyszedł jednak w „podstawie”, to można się spodziewać, że tym razem rozpocznie zawody na ławce rezerwowych.
Piłkarze trenera Mateusza Stolarskiego w czwartek grali 120 minut w pucharowym spotkaniu z Arką, ale szkoleniowiec oszczędził wielu ważnych piłkarzy. Tak samo było w przypadku Radomiaka, który również z Zagłębiem Lubin zagrał pół godziny dłużej. Trener Joao Henriques również nie wystawił najmocniejszego składu, bo w pierwszej jedenastce zabrakło chociażby: Jana Grzesika czy Rafała Wolskiego.
