W najbliższym czasie powinno się wyjaśnić, czy Lubelski Węgiel Bogdanka SA w dalszym ciągu będzie wspierał zespół z Łęcznej.
Około pięciu milionów złotych każdego roku Lubelski Węgiel Bogdanka SA łoży na sponsoring ekstraklasowego Górnika Łęczna. To pieniądze, bez których funkcjonowanie zespołu na poziomie zawodowym nie byłoby możliwe. Tymczasem dalsza współpraca kopalni z klubem stoi pod znakiem zapytania. Wraz z końcem roku wygasa umowa sponsorska. Choć to nic nowego, bo od dłuższego czasu kontrakty między podmiotami były podpisywane z roku na rok, nie wiadomo czy obecny zostanie przedłużony.
– Możemy mieć obawy, jeśli chodzi o sytuację w górnictwie. Dlatego na ten moment nie mogę zagwarantować, że będziemy wspierali Górnika Łęczna jako strategiczny sponsor także w 2016 roku. Rozważamy różne scenariusze. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie rada nadzorcza kopalni, która określi strategię sponsoringową na kolejne lata – mówił w czerwcu, tuż po zakończeniu minionego sezonu Zbigniew Stopa, prezes LW Bogdanka.
Wówczas kopalnia miała problemy, wynikające m.in. z nieuczciwych działań Kompanii Węglowej, która miała sprzedawać węgiel poniżej kosztów wydobycia, naruszając w ten sposób przepisy dotyczące ochrony konkurencji. Dzisiaj sytuacja się zmieniła, choć nadal wiadomo tyle, że... nic nie wiadomo.
Głównym udziałowcem LW Bogdanka została grupa Enea, która w październiku otrzymała zgodę Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji na przejęcie 64,57 procent akcji spółki. Enea chce wprowadzić też swoich ludzi do rady nadzorczej, w związku z czym na 16 listopada zarząd Bogdanki zwołał Walne Nadzwyczajne Zgromadzenie Spółki.
– Dopiero zakończyliśmy proces wezwania i staliśmy się właścicielem większości akcji LW Bogdanka. W połowie listopada, na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy rozpoczniemy przejmowanie operacyjnej kontroli nad kopalnią. Dziś więc jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach naszych planów, dotyczących przyszłości firmy – mówi Sławomir Krenczyk, rzecznik prasowy Enei.
Najczarniejszy scenariusz, zakładający całkowite wycofanie się LW Bogdanka ze wspierania klubu jest mało prawdopodobny. Wszystko dlatego, że dalszego wsparcia dla Górnika chcą związki zawodowe, a to głos, z którym muszą liczyć się nowe władze. Zespół robi też dobrą reklamę kopalni poprzez znakomite wyniki w lidze. W ostatnich siedmiu meczach wywalczył czternaście punktów i awansował na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Mistrza Polski, Lecha Poznań, z którym zmierzy się w najbliższej kolejce, wyprzedza aż o 11 „oczek”.
Ale dla zielono-czarnych katastrofą byłoby nie tylko całkowite wycofanie się kopalni, lecz też zmniejszenie nakładów na klub. Już teraz Górnik dysponuje przecież najmniejszym budżetem w lidze, jako jeden z niewielu nie może liczyć na wsparcie finansowe samorządu. Cięcie kosztów spowodowałoby zapewne utratę najważniejszych piłkarzy, a w dalszej perspektywie prawdopodobnie spadek. Ale póki co to jedynie spekulacje.