GKS Górnik Łęczna zakończył rundę jesienną na drugiej pozycji. To duży sukces podopiecznych Artura Bożyka
Mało jednak brakowało, a w ostatnim jesiennym boju Górnik niespodziewanie straciłby punkty. Rywalem była najsłabsza w Orlen Ekstralidze Pogoń Dekpol Tczew, która do tej pory ugrała tylko jeden punkt. A jednak w Łęcznej potrafiła długo utrzymywać korzystny wynik. W 49 minucie do siatki trafił Klaudia Lefeld, ale już chwilę później odpowiedziała Nanoka Iriguchi.
Na przechylenie szali zwycięstwa na korzyść gospodyń trzeba było czekać aż do doliczonego czasu gry. W nim w pole karne odważnie weszła Paulina Tomasiak. Strzał reprezentantki Polski został zablokowany, ale piłka trafiła pod nogi Oliwii Rapackiej, która dała Górnikowi upragnione prowadzenie. W olejnej akcji wynik na 3:1 ustaliła Julia Ostrowska.
GKS Górnik Łęczna – Pogoń Dekpol Tczew 3:1 (0:0)
Bramki: Lefeld (49), Rapacka (90+1), Ostrowska (90+3) – Iriguchi (53).
Górnik: Kraśnicka – Kazanowska, Lefeld (78 Ostrowska), Rędzia (61 Rapacka), Hałatek (78 Horvathova), Hrelja, Ratajczyk, Głąb, Kurkutović (46 Piętakiewicz), Kłoda (61 Kaczor), Tomasiak.
Pogoń: Rydlewska – Witczak, Kamińska, Tobiczyk, Kutella, Hogan, Abe (70 McKye), Drożak, Iriguchi, Andrzejewska, Gomes.
Widzów: 100.
