W piątek Górnik Zabrze przelał na konto GKS Bogdanka 900 tys. zł za transfer Prejuce'a Nakoulmy. Czarnoskóry zawodnik nie będzie jednak grał na Śląsku. Odejdzie do Rosji, najprawdopodobniej do Tereka Grozny
– W piątek rano przelaliśmy 900 tys. zł na konto GKS Bogdanka. Razem z podatkiem VAT, który zapłaciliśmy już wcześniej, wydaliśmy ponad 1,1 mln zł – informuje Jerzy Mucha, rzecznik prasowy klubu z Zabrza.
Jest prawie przesądzone, że Nakoulma nie będzie jednak grał na Śląsku. Górnik ma problemy finansowe i chętnie odsprzeda swojego asa za większą kwotę. Mówi się, że zabrzanie mogą zarobić nawet 1,5 mln euro.
Najbardziej zainteresowany jest Terek Grozny, w którym występują Maciej Rybus, Marcin Komorowski i Piotr Polczak. W grę wchodzi również kierunek francuski i włoski, a także inne rosyjskie kluby.
– W tej chwili najwięcej zależy od Prejuce'a, od tego, gdzie będzie chciał grać – mówi Daniel Weber, menedżer 25-latka.
– Nie rozmawiałem z nim jeszcze na ten temat. W piątek wrócił z pierwszego od roku urlopu, miał wreszcie trochę czasu dla siebie, dla rodziny. Na dniach przedstawię mu oferty i wspólnie zastanowimy się, która droga jest dla niego najlepsza.
Nie wiem tylko, czy Górnik faktycznie dostanie te swoje 1,5 mln euro. Jest kryzys, każdy jak najbardziej chce zbić z ceny – dodaje Weber.
W Łęcznej mają nadzieję, że zabrzanie sprzedają Nakoulmę za jak największą kwotę, bo finansowo zyska na tym również Bogdanka, która zagwarantowała sobie sporą cześć od następnej transakcji. Nieoficjalnie mówi się, że może to być nawet 30 procent.
Jeżeli te dane się potwierdzą, a Górnik sprzeda swojego napastnika za 1,5 mln euro, "zielono-czarni” mogą wzbogacić się o kolejne 2 mln zł.
Bogdanka zarabia, ale sytuacja kadrowa zespołu jest nie do pozazdroszczenia. Z klubem pożegnali się już Wojciech Łuczak, Petar Borovicanin, Adrian Paluchowski, Paweł Magdoń i kilku mniej znaczących zawodników.
Właściwie przesądzone jest też odejście Radosława Bartoszewicza, a nowych kontraktów nie podpisali jeszcze Łukasz Pielorz, Veljko Nikitović i Tomas Pesir. Pozostanie dwóch ostatnich jest jednak prawie pewne.
Trener Piotr Rzepka rozpoczął już poszukiwania zawodników, którzy mogliby zasilić jego drużynę.
– Interesują nas tylko wzmocnienia, uzupełnienia składu nie są nam potrzebne – zapewnia szkoleniowiec.
Kilku nowych piłkarzy pojawi się we wtorek na pierwszym treningu Bogdanki. W tym gronie powinni się znaleźć Jarosław Felisiak z Gryfa Wejherowo, Grzegorz Wojdyga ze Znicza Pruszków i Andrzej Paprocki z Korony Kielce.