Obrońca doznał kontuzji przedniego wiązadła w kolanie 15 kwietnia, kiedy wraz z Górnikem rozgrywał mecz we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. Od tamtej pory zawodnik nie pojawił się na boisku. Czy wróci na nie w tym roku?
23-letni stoper w minionym sezonie po raz pierwszy otrzymał szansę na grę u trenera Andrzeja Rybarskiego przeciwko Koronie Kielce (wygrana 4:0) w dziewiątej kolejce Lotto ekstraklasy. I od tamtej pory regularnie wychodził w podstawowym składzie. Zimą zespół objął Franciszek Smuda i również stawiał na wychowanka Widoku Lublin. Niestety w końcówce meczu przeciwko Śląskowi Wrocław obrońca doznał kontuzji. Licznik jego występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym stanął więc na 18 występach. I przynajmniej przez najbliższy rok nie zostanie poprawiony, bo Górnika w ekstraklasie już nie ma.– Jestem już dwa i pół miesiąca po zabiegu. Przeszedłem rekonstrukcję więzadła przedniego i szycie łękotki – opowiada obrońca Górnika. – Obecnie przechodzę rehabilitację. Jeżdżę na rowerku stacjonarnym i mam różne ćwiczenia na siłowni. Z czasem tych obciążeń będzie coraz więcej. Niedługo może zacznę truchtać, a potem przyjdzie czas na ćwiczenia z piłką – dodaje.
Jaka jest szansa, że Komor wróci do gry jeszcze w tej rundzie i pomoże Górnikowi w zdobywaniu punktów w Nice 1 Lidze? – To jest taka kontuzja, przy której nie ma co się spieszyć. Każdy przypadek jest inny. Leczenie z reguły trwa minimum około pół roku. Nie nastawiam się więc, że w nadchodzącej rundzie wybiegnę na boisko – przyznaje obrońca. – Była spora szansa na regularną grę w pierwszym składzie, ale stało się jak się stało i nie ma co gdybać co by się działo gdybym nie doznał kontuzji. Staram się więc teraz przede wszystkim skupić na powrocie do zdrowia – mówi Komor.
23-latek ma ważną umowę z Górnikiem jeszcze przez rok. Więc jeśli nie jesienią, to wiosną z pewnością kibice powinni zobaczyć go w koszulce Górnika. Obecnie zawodnik przygląda się nieco z boku sytuacji jaka panuje w klubie. A w ostatnich dniach łęcznianie przeszli gruntowną przebudowę. – Ważne, że zespół zachował swój trzon. Jest Grzesiek Bonin, Łukasz Tymiński, Paweł Sasin, Przemek Pitry i Serek Prusak. Oni pociągną grę Górnika. Uzupełniając kadrę kilkoma wartościowymi zawodnikami będzie można bić się o ligowe punkty – kończy obrońca.
Dwójka na testach
Według informacji na Twitterze Rafał Kosznik i Michał Stasiak od kilku dni trenują z Górnikiem. Obaj zawodnicy występują na pozycji obrońcy. Kosznik to 33-latek pochodzący z Kościerzyny. Miniony sezon spędził w Górniku Zabrze gdzie zagrał w 12 spotkaniach. Na swoim koncie ma 115 meczów w ekstraklasie, w której zdobył osiem bramek. Z kolei Stasiak ma 36 lat i przez ostatnie dwa sezony występował w Miedzi Legnica. W ekstraklasie rozegrał 204 mecze i strzelił 12 bramek. Na swoim koncie ma także mistrzostwo Polski i superpuchar. Oba trofea zdobył będąc zawodnikiem Zagłębia Lubin.