(fot. Maciej Kaczanowski)
ROZMOWA ze Sławomirem Nazarukiem, trenerem Górnika Łęczna
- Obejmuje Pan Górnika w niełatwym momencie i to nie pierwszy raz. Poprzednie podejście, jeszcze w ekstraklasie, wypadło okazale. Nie boi się pan wyzwania wyciągnięcia drużyny z dna tabeli?
– Zdaję sobie sprawę ze skali odpowiedzialności, która na mnie spoczywa. Wcześniejsza próba była dosyć krótka i trudno opierać się na jakimś huraoptymizmie, bo było to tylko kilka meczów. Mam nadzieję, że wraz ze sztabem szkoleniowym damy radę i staniemy na wysokości zadania.
- Jaki jest plan przygotowań Górnika do rundy wiosennej?
– W tym roku będziemy się przygotowywać na własnych obiektach i mam nadzieję, że to wystarczy do dobrego zaprezentowania się w nadchodzącej rundzie.
- Wyzwaniem będzie skompletowanie składu, który ma powalczyć o utrzymanie.
– Sytuacja po rundzie jesiennej determinuje to o co walczymy. Chcemy utrzymać I ligę dla Lubelszczyzny i Łęcznej. Mam też nadzieję, że nasza gra będzie na tyle atrakcyjna aby cieszyć naszych kibiców.
- Na pierwszych zajęciach pojawiły się jakieś nowe twarze?
– Jest kilku zawodników między innymi Marcin Flis, który podpisał już z nami kontrakt. Jak to w okresie przygotowawczym bywa będziemy testować sporo zawodników.
- Jak może pan scharakteryzować tego zawodnika?
– Jest to boczny obrońca lub pomocnik. Chciałbym żeby podniósł rywalizację na pozycjach, na których może występować. W przeszłości był piłkarzem GKS Bełchatów i Piasta Gliwice. Jest to zawodnik silny i szybki mówiąc w żargonie piłkarskim „zadaniowiec”, który sumiennie wykonuje zalecenia. Ma za sobą występy w ekstraklasie. Dlatego wierzymy, że da nam dużo jakości i okaże się dużym wzmocnieniem.
- A to, że Flis pochodzi z naszego regionu to atut?
– Na pewno nie jest to sprawa obojętna. Fajnie, że pochodzi z Lubelszczyzny, a co za tym idzie będzie utożsamiać się z drużyną.
- Na testach pojawił się Michał Zuber. Jakie są szansę na jego angaż?
– Wszystko zależy od niego i tego jak się zaprezentuje. Michał wraca do Łęcznej po okresie kiedy zmagał się z ciężkimi kontuzjami. Jeżeli będzie w pełni sił, a sportowo będzie prezentował poziom taki jak wtedy, gdy grał w barwach Górnika w I-lidze jako młodzieżowiec to nie widzę przeszkód by dołączył do drużyny.
- Jednym z priorytetów jest pozyskanie skutecznego napastnika...
– Sprowadzić takiego piłkarza jest najciężej bo wiele drużyn rywali również szuka takich graczy. Liczymy że uda nam się wzmocnić w ofensywie i pozyskać gracza na którego nas będzie stać.
- Co prawda Przemysław Pitry leczy kontuzję, ale niedawno występował jako obrońca. Pan widzi go bardziej w ataku, czy defensywie?
– Przede wszystkim chciałbym widzieć jak najszybciej w pełni sił. Kiedy wróci do zdrowia na pewno bardzo nam pomoże.
- W planach macie szereg sparingów. Kiedy odbędzie się pierwszy mecz kontrolny?
– 17 stycznia zmierzymy się w Łęcznej ze Stalą Stalowa Wola