Podopieczni trenera Bohdana Bławackiego są już coraz bliżej utrzymania w II lidze. Do pełni szczęścia jeszcze im jednak brakuje trochę punktów. Okazja do ich zdobycia nadarzy się już jutro, kiedy w ramach 29. kolejki zagrają na wyjeździe z MKS Kluczbork (godz. 17).
Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo rywale zajmują w tabeli piąte miejsce z dorobkiem 47 punktów i marzy im się awans. W dodatku są mocno podrażnieni niedzielną porażką z przedostatnim Górnikiem Wałbrzych i z pewnością zechcą sobie powetować stratę.
Wiślacy plasują się na jedenastej pozycji i mają na swoim koncie 38 „oczek”. Tyle, że w ostatnim czasie wykazują się bardzo dobrą formą, bez względu na to z kim, i gdzie grają. Przekonał się o tym chociażby Znicz Pruszków, którego puławianie pokonali w ostatnią sobotę na jego boisku 1:0, występując w osłabionym składzie, m.in. bez swoich najlepszych strzelców: Konrada Nowaka i Jarosława Niezgody.
Wspomniana dwójka ma się już lepiej, jednak nie na tyle, aby rywalizować w meczu ligowym na sto procent swoich możliwości. – Obaj zawodnicy co prawda trenują z zespołem, ale nie wiadomo, czy będą zdolni zagrać w Kluczborku – mówi Michał Świderski, rzecznik Wisły Puławy.
Decyzja w tej sprawie ma zapaść dziś. Jak dodaje rzecznik puławskiego klubu, na zajęciach wciąż brakuje jeszcze kontuzjowanego Włodzimierza Fedoriva. Jego występ w jutrzejszym spotkaniu jest z góry wykluczony. W Kluczborku na pewno zabraknie też Macieja Machalskiego, który ze Zniczem dostał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie i musi pauzować.
29.kolejka II ligi rozpocznie się już dziś, od derbowego spotkania na Podkarpaciu, pomiędzy Stalą Mielec a Siarką Tarnobrzeg. Wszystkie pozostałe mecze, ze względu na niedzielne wybory prezydenta RP, odbędą się jutro.
Radomiak puka do II ligi
Prowadzony przez dobrze znanego w naszym regionie trenera Jacka Magnuszewskiego Radomiak Radom zapewnił sobie prawo do gry w barażach o awans do II ligi. Stało się to na sześć kolejek przed końcem rozgrywek grupy łódzko-mazowieckiej III ligi. Magnuszewski objął Radomiaka tuż po tym jak został zwolniony z Wisły Puławy. To właśnie z nią wywalczył swój pierwszy w pracy trenerskiej awans do II ligi. Teraz ma szansę powtórzyć ten wyczyn z Radomiakiem.