Po tym jak z „zielono-czarnymi” pożegnał się trener Marcin Broniszewski zarząd klubu bardzo szybko znalazł na jego miejsce nowego szkoleniowca. W nadchodzącym sezonie za wyniki zespołu odpowiadać będzie Kamil Kiereś
Górnik miniony sezon zakończył na dziewiątym miejscu, co w klubie przyjęto z dużym rozczarowaniem. Dlatego w poniedziałek zadecydowano, że w kolejnym sezonie zespołu nie poprowadzi już trener Broniszewski. – Mamy już kilka wariantów i chcę wybrać ten najlepszy. Z dwoma trenerami jesteśmy bardzo blisko porozumienia. Wybierzemy najlepszego i takiego, który jak najszybciej zacznie swoją pracę w klubie i kompletowanie drużyny na nowy sezon. Mam nadzieję, że rozstrzygniemy to do 1 czerwca – mówił nam przed kilkoma dniami Piotr Sadczuk, prezes Górnika.
Jak się okazało kibice nie musieli czekać w niepewności do końca miesiąca. I już w czwartek wieczorem ogłoszono, że nowym szkoleniowcem zielono-czarnych będzie Kamil Kiereś. Tym samym pojawiające się plotki o zatrudnieniu 44-letniego szkoleniowca znalazły swoje potwierdzenie w rzeczywistości.
Kiereś ostatnio był trenerem Stomilu Olsztyn. Co ciekawe, wówczas ekipa Warmii i Mazur rywalizowała o utrzymanie w I lidze z łęcznianami. Wcześniej pracował w GKS Tychy, a także GKS Bełchatów. I właśnie z tym ostatnim klubem święcił swój największy dotychczas triumf. Pod jego wodzą zespół „Brunatnych” w sezonie 2013/2014 awansował do ekstraklasy. – Zanim zdecydowaliśmy się podpisać kontrakt z trenerem Kieresiem trzykrotnie się z nim spotkaliśmy. Szkoleniowiec był bardzo profesjonalnie przygotowany do rozmów i przekonał mnie swoją wizją prowadzenia drużyny, która jest zresztą bardzo podobna do tej, jaką sam sobie wyobrażałem – komentuje decyzję prezes Górnika.
Kiereś to nie jedyna nowa postać w sztabie szkoleniowym. Jego asystentem w Łęcznej będzie Andrzej Orszulak, który ostatnio prowadził RKS Radomsko. W Górniku jego głównym zadaniem będzie odpowiednie przygotowanie piłkarzy do rozgrywek pod względem motorycznym. Z kolei trenerem bramkarzy zostanie Sergiusz Prusak. Popularny „Serek” ostatnio bronił w czwartoligowym Lewarcie Lubartów, a także pracował z bramkarzami. Zresztą u boku innego byłego piłkarza Górnika – Łukasza Mierzejewskiego. Natomiast w sztabie pierwszego zespołu zabraknie innej klubowej legendy – Sławomira Nazaruka. – To, że trener Nazaruk nie znalazł się w sztabie szkoleniowym pierwszego zespołu nie oznacza, że chcemy się z nim definitywnie pożegnać, bo to bardzo dobry trener mający licencję UEFA PRO. Chcemy by tak zasłużony dla klubu zawodnik został z nami, tylko w innej niż dotychczas roli. Dlatego cierpliwie poczekamy, aż podejmie decyzję na temat swojej najbliższej przyszłości – kończy Sadczuk.
Wiadomo już także, że zielono-czarni przygotowania do nowego sezonu rozpoczną 10 czerwca.