FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Sytuacja kadrowa Motoru Lublin na razie nie wygląda za wesoło. Wszystko wskazuje na to, że kolejnym zawodnikiem, który pożegna się z zespołem będzie Aleksander Komor. 22-letni obrońca wkrótce ma podpisać umowę z Górnikiem Łęczna.
W lecie żółto-biało-niebiescy stracili bramkarza Pawła Sochę. Zawodnik nie przedłużył ostatecznie kontraktu w Łęcznej, ale zanim wróci do Motoru rozgląda się za zespołem w wyższej lidze niż trzecia. – Paweł był do nas jedynie wypożyczony, wiec zdawaliśmy sobie sprawę, że po półrocznym pobycie w Lublinie może znaleźć inną drużynę. Jesteśmy w kontakcie, ale wszyscy wiedzą, że ma większe ambicje niż gra w trzeciej lidze, dlatego jeszcze zobaczymy co z tego wyjdzie – wyjaśnia Tomasz Złomańczuk, trener Motoru.
Na razie zanosi się także na odejścia dwóch kolejnych podstawowych graczy. Komor jedną nogą jest już w Górniku, a ciągle nie udało się dojść do porozumienia także z Filipem Drozdem, który w poprzednich rozgrywkach był najlepszym strzelcem drużyny. – Nie wykluczam, że zostanę jeszcze w Motorze. Będę rozmawiał z działaczami. Do tej pory nie dogadaliśmy się w sprawie kontraktu, ale być może to się zmieni. Najbliższe dni będą decydujące – mówi Filip Drozd, który nie bierze udziału w treningach zespołu. W sobotę wystąpił za to gościnnie w meczu Stali Kraśnik z Alitem Ożarów i zdobył dwa gole.
Z zespołem pożegnają się także inni gracze ofensywni: Paweł Piątek, Krystian Mroczek i Kamil Wolski. Do Motoru nie wróci również Jakub Kosiarczyk, który ostatnią rundę spędził na wypożyczeniu w Lubliniance. W poniedziałek umowę z Siarką Tarnobrzeg przedłużył również Daniel Koczon, który znajdował się na celowniku żółto-biało-niebieskich.
– Na razie rzeczywiście więcej jest transferów z klubu już do nas – mówi trener Złomańczuk. I jednocześnie uspokaja, że posiłki wkrótce dotrą do Lublina. – Po stronie plusów możemy zapisać Kamila Oziemczuka, który zacznie już z nami treningi. Rozmawiamy jednak z wieloma zawodnikami i spodziewamy się, że w najbliższym czasie ktoś nowy pojawi się na zajęciach. Niewykluczone, że już we wtorek będą nowe twarze. Aleksander Komor też jeszcze nie zmienił klubu, dlatego spokojnie ze wszystkim poczekajmy.