Kolejne, trudne zadanie czeka beniaminka z Zamościa. Hetman w sobotę zagra na wyjeździe z Hutnikiem Kraków. Po czterech meczach bez zwycięstwa podopieczni Jacka Ziarkowskiego chcieliby się przełamać, ale zdają sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Początek zawodów o godz. 15
W siódmej serii gier Kamil Oziemczuk i spółka pokonali u siebie Jutrzenkę Giebułtów 2:0. Po tym zwycięstwie zajmowali trzecie miejsce w tabeli. Niestety, minęło kilka tygodni, a w czterech kolejnych występach beniaminek dopisał do swojego konta zaledwie punkcik. W miniony weekend drużyna trenera Ziarkowskiego musiała uznać wyższość lidera z Kielc. Korona II wygrała w Zamościu 3:2. Gospodarze dwa razy zdobywali kontaktowe bramki, ale na więcej rywale już nie pozwolili.
– Wiadomo, że liczyliśmy na dużo więcej. Jasne, przydarzyły nam się słabsze mecze, ale na pewno nie wszystkie – wyjaśnia Oziemczuk. – Z Siarką naprawdę rozegraliśmy dobre zawody, ale przez kontrowersyjne decyzje sędziów przegraliśmy 0:2. Oczywiście, nie można wszystkiego zwalać na arbitrów, bo trzeba też powiedzieć, że mamy problem ze skutecznością. Są sytuacje, ale nie potrafimy ich zamienić na gole – dodaje popularny „Oziem”.
Teraz Hetmana czeka wyjazdowy mecz z Hutnikiem. Co ciekawe, ekipa z Krakowa w obecnych rozgrywkach lepiej radzi sobie na wyjazdach. U siebie wygrała tylko raz w pięciu próbach. Z Kolei, z obcych boisk przywiozła już 10 „oczek”. – Jedziemy na najbliższe spotkanie z bojowym nastawieniem. Wiemy, że przeciwnik jest trudny, ale nie chcemy tam dostać lania, tylko powalczyć o swoje i przywieźć do domu jakieś punkty. Wiemy, że rywale mają problemy przed własną publicznością i może to będzie dla nas szansa? Na pewno zrobimy wszystko, żeby przerwać kiepską passe, bo nie wygraliśmy już od czterech kolejek – mówi Kamil Oziemczuk.
MECZ NA SZCZYCIE W KIELCACH
Ciekawie powinno być w niedzielę na stadionie w Kielcach. Tamtejsza Korona II, czyli lider tabeli grupy czwartej podejmuje drugą drużynę – Stal Kraśnik. Start meczu już o godz. 13. Goście mają małego pecha, bo niewykluczone, że ze względu na przerwę reprezentacyjną kilku zawodników pierwszego zespołu zostanie oddelegowanych na spotkanie rezerw. Podopieczni Jarosława Pacholarza nie przegrali już jednak od sześciu kolejek. Całkiem nieźle radzą sobie też na obcych boiskach, gdzie wygrali już trzy z pięciu meczów i ponieśli tylko jedną porażkę. Problem w tym, że Korona II u siebie wywalczyła 15 z 18 możliwych „oczek”. Przegrała jedynie z Wisłą Puławy w ramach piątej kolejki (0:1).