Za trzecim podejściem beniaminek z Lubartowa w końcu zgarnął na swoim nowym stadionie pełną pulę. W niedzielę piłkarze Tomasza Bednaruka efektownie ograli KS Wiązownica aż 4:1.
A trzeba dodać, że gospodarze nie mogli skorzystać z dwóch ważnych zawodników: Michała Budzyńskiego i Konrada Nowaka.
Ten pierwszy w środę przy okazji meczu w Sandomierzu dostał cios w głowę i wylądował w szpitalu. Na szczęście wszystko skończyło się kilkoma szwami na czole. We wtorek obrońca ma wznowić już treningi. Z kolei „Nowy” za czerwień, którą obejrzał w poprzednim tygodniu dostał aż trzy mecze kary.
Mimo wszystko Lewart w niedzielę pokazał się z bardzo dobrej strony. Już w 13 minucie po rzucie rożnym wynik otworzył Krystian Żelisko, który świetnie strzelił głową. W 25 minucie po ładnej składnej akcji wszystko bardzo dobrze w polu karnym wykończył Łukasz Najda.
Dwie bramki w przeciągu kilkunastu minut ustawiły zawody. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli jednak odebrać rywalom resztki nadziei. W 43 minucie Aleks Aftyka niepotrzebnie przekładał sobie jeszcze piłkę, bo gdyby strzelił od razu to mogłoby być 3:0.
W drugiej odsłonie Aftyka się jednak zrehabilitował, a później swoje drugie trafienie zanotował Najda. I od 65 minuty Lewart prowadził aż 4:0. Niedługo później honorową bramkę zdobyli przyjezdni. I na tym skończyło się strzelanie w niedzielnym meczu beniaminków.
– Cieszymy się ze zwycięstwa, ale i faktu, że zdobyliśmy cztery gole. I to po ładnych, składnych akcjach. Gratulacje dla drużyny, bo po trudnym spotkaniu w Sandomierzu było widać u chłopaków sportową złość i chęć rehabilitacji. Chcieliśmy się odkuć i fajnie, że się udało. Mimo wszystko, to było trudne spotkanie. Wygrana jest okazała, ale musieliśmy się na nią solidnie napracować. Duże podziękowania dla chłopaków – mówi Tomasz Bednaruk, trener zespołu z Lubartowa.
W jego zespole zadebiutował Jakub Niewęgłowski, ostatnio zawodnik Chełmianki, który leczył długo kontuzję. W przeszłości zakładał już koszulkę Lewartu, w latach 2014-2016. – Bardzo się nam przyda. Trenował już z nami od dłuższego czasu. Będzie wzmocnieniem naszej defensywy. Przyda się zarówno na środku obrony, jak i prawej stronie. Na pewno będę miał teraz jeszcze większe pole manewru – wyjaśnia szkoleniowiec beniaminka.
Lewart Lubartów – KS Wiązownica 4:1 (2:0)
Bramki: Żelisko (13), Najda (25, 65), Aftyka (58) – Kasia (69).
Lewart: Wójcicki – Michałów, Ponurek, Zbiciak, Świech (75 Niewęgłowski), Pożak (85 Fiedeń), Szczotka (85 Majewski), Fularski, Najda, Aftyka (80 Buczek), Żelisko.