Po sobotnim meczu z Wiślanami Jaśkowice dotychczasowy trener Motoru Lublin Robert Góralczyk pożegnał się z drużyną. Wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie będzie pracował jako dyrektor sportowy drugoligowego GKS Katowice.
Przyszłość trenera Góralczyka była tematem plotek przynajmniej od kilku tygodni. Sam trener jeszcze niedawno wyjaśniał, że jest szansa na jego pozostanie w Lublinie. Ostatecznie nic jednak z tego nie wyszło. Na konferencji prasowej po spotkaniu z Wiślanami Jaśkowice szkoleniowiec oficjalnie pożegnał się z Motorem.
– Za nami sezon, który nie może być uznany za udany. W Motorze zajęcie trzeciego miejsca trzeba oceniać właśnie w ten sposób. W rundzie wiosennej zdobyliśmy ogólnie 40 punktów. Myślę, że drugą rundę trzeba uznać za w miarę udaną. Gdybyśmy w takim rytmie punktowali od początku sezonu, to bylibyśmy w jeszcze ściślejszej czołówce. Do tego trzeba zmierzać, żeby Motor był gotowy do gry o awans od pierwszego meczu nowych rozgrywek. Wierzę, że tak będzie – mówi Robert Góralczyk.
– Bardzo dziękuję zawodnikom za zaangażowanie w ostatnim meczu, gdzie wiele nam się nie udawało. Straciliśmy trzy bramki, ale strzeliliśmy cztery, które dały zwycięstwo i małą satysfakcję na koniec mojej pracy w Motorze Lublin. Sobota, to mój ostatni dzień pobytu w Lublinie. Przy okazji chcę podziękować wszystkim, którzy dali mi szansę. Celu nie udało się osiągnąć, ale z mojego punktu widzenia wydaje się, że wiele zostało zrobione. Dziękuję bardzo działaczom, kibicom, zawodnikom i wszystkim, którym dobro Motoru leży na sercu i którzy nam kibicowali na Arenie, w Zamościu, czy na wszystkich stadionach, bo to zawsze dodatkowy kop do pracy. Za mną osiem, bardzo fajnych i dobrych miesięcy pracy. Szkoda, że nie ma tego efektu końcowego, który chciałem zrealizować. Wierzę, że coś dobrego po mnie zostanie i będzie to dobrze wykorzystane w przyszłości. Jeszcze raz dziękuję – dodawał szkoleniowiec.
Trener Góralczyk poprowadził Motor w 23 meczach ligowych. Żółto-biało-niebiescy w tym czasie zanotowali: 15 zwycięstw, 5 remisów i 3 porażki. Mieli też bilans bramkowy: 43-21.