Znowu nie było łatwo, ale najważniejsze są trzy punkty. Piłkarze Jacka Magnuszewskiego wygrali drugi ligowy mecz z rzędu. Tym razem pokonali w Oświęcimiu tamtejszą Sołę 1:0.
Początek zawodów należał do gospodarzy. Już w piątej minucie Adrian Wójcik powinien strzelić na 1:0. Po błędzie Pawła Sochy miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, ale nie zdołał skierować piłki do siatki. Później groźnie główkował jeszcze Michał Chowaniec, a nieznacznie pomylił się też Paweł Rogala, którego próba zza pola karnego o centymetry minęła słupek bramki Wisły.
Puławianie też mieli swoje szanse, warto wspomnieć o trzech. Szymon Stanisławski dobrze znalazł się w polu karnym gospodarzy, ale zabrakło mu precyzji, bo uderzył obok słupka. W samej końcówce, w doskonałej sytuacji pomylił się Dawid Brzeski. A na koniec o gola mógł się jeszcze pokusić Karol Barański, ale świetnie między słupkami bramki Soły spisał się Kacper Mioduszewski.
Po wyrównanych 45 minutach po przerwie Wisła przejęła inicjatywę i w wielu fragmentach spychała rywali do obrony. Tradycyjnie brakowało jednak chłodnej głowy pod bramką przeciwnika. Dwa razy przestrzelił Szymon Stanisławski. W 65 minucie zmarnowane okazje mogły się zemścić, ale Socha poradził sobie z próbą Kamila Kuczaka.
W 70 minucie goście wreszcie się doczekali. Rezerwowy Krystian Żelisko wyłożył piłkę do Mateusza Supryna, a temu nie pozostało nic innego, jak z bliska umieścić piłkę w siatce. W końcówce powinny paść kolejne bramki dla drużyny trenera Magnuszewskiego. Najpierw po strzale Ivana Litwiniuka gospodarze wybili piłkę tuż sprzed linii, a ponownie precyzji brakowało Barańskiemu. Ostatnie minuty, to pewna gra Dumy Powiśla w tyłach, która bez większych problemów dowiozła trzy punkty do ostatniego gwizdka.
Ekipa z Puław traci obecnie do lidera pięć „oczek”. Ma jednak doskonałą okazję, żeby w końcówce odrobić przynajmniej część strat. W dwóch ostatnich meczach zmierzy się ze Spartakusem Daleszyce (dom) i Podlasiem Biała Podlaska (wyjazd), czyli dwoma najgorszymi obecnie drużynami w grupie czwartej.
Soła Oświęcim – Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka: Supryn (70).
Soła: Mioduszewski – Skiba, Rutkowski, Chowaniec, Duda, Ceglarz (67 Gaudyn), Szymczak, Skrzypniak (75 Stankiewicz), Rogala (61 Szela), Kuczak, Wójcik.
Wisła: Socha – Barański, Pielach, Poznański (46 Litwiniuk), Sulkowski, Supryn, Maksymiuk, Puton (90+1 Kobiałka), Zmorzyński, Brzeski (54 Żelisko), Stanisławski (60 Mażysz).
Żółte kartki: Szymczak, Ceglarz – Pielach, Maksymiuk, Supryn.
Sędziował: Piotr Kozłowski (Lublin). Widzów: 100.