Nie ważne jak, oby zdobyć trzy punkty. Z takim nastawieniem do spotkania w Wólce Pełkińskiej przystępowali piłkarze Przemysława Sałańskiego. Bialczanie zrobili swoje i w środę pokonali gospodarzy 3:2
Aż cztery z pięciu bramek padły po stałych fragmentach gry. W 12 minucie wynik w taki sposób otworzył Damian Leśniak. Podlasie długo utrzymywało skromne prowadzenie, a w końcówce pierwszej odsłony zadało dwa kolejne ciosy. W 44 minucie Jakub Syryjczyk trafił na 0:2, a kilkadziesiąt sekund później Patryk Mitura zamienił kolejną centrę na trzecią bramkę. Wydawało się, że w tym momencie jest po zawodach.
Wólczanka miała jednak swoje plany i cały czas naciskała rywali. W 67 minucie Adrian Kajpust wlał w serca kibiców i kolegów trochę nadziei golem na 1:3. A 10 minut później niezawodny Krzysztof Pietluch zaliczył kontaktowe trafienie. Co ciekawe, obie, bramkowe akcje zaczynały się od wyrzutów piłki z autu. W końcówce nie brakowało nerwów jednak piłkarze z Białej Podlaskiej nie zmarnowali już szansy i po sześciu porażkach z rzędu wreszcie poprawili swój dorobek.
Zrobili to w idealnym momencie, bo Soła Oświęcim w środę znowu wywalczyła pełną pulę, a to oznacza, że nadal wyprzedza biało-zielonych o trzy „oczka”.
– Zdajemy sobie sprawę, że w przypadku naszej porażki ciężko byłoby już dogonić Sołę. Na szczęście się udało. Co było kluczem? Na pewno determinacja, wola walki, a do tego stałe fragmenty gry – wyjaśnia trener Sałański.
– To nie był ładny mecz. Gospodarze najczęściej posyłali piłkę do przodu na aferę, a na swoim wąskim boisku świetnie mają rozpracowane zwłaszcza wyrzutu z autu. My mieliśmy swoje sytuacje, żeby zamknąć zawody, bo Mariusz Chmielewski mógł zdobyć czwartego gola, ale trzeba przyznać, że przeciwnik jeszcze przed przerwą także mógł coś strzelić. Zdobyliśmy jednak ważne punkty i mam nadzieję, że wróciliśmy już na właściwe tory – dodaje szkoleniowiec Podlasia.
Jego drużyna w sobotę o godz. 13 zagra kolejne spotkanie z gatunku o sześć punktów. Tym razem zmierzy się na stadionie PSW z Wiślanami Jaśkowice, którzy w tabeli są „oczko” wyżej.
Wólczanka Wólka Pełkińska – Podlasie Biała Podlaska 2:3 (0:3)
Bramki: Kajpust (67), Pietluch (77) – Leśniak (12), Syryjczyk (44), Mitura (45+1).
Podlasie: Wrzosek – Renkowski, Konaszewski, Łakomy, Mitura, Komar, Syryjczyk (67 Kosieradzki), Kaznokha, Leśniak, Martynek (65 Tkaczuk, 90+2 Chyła), Chmielewski (81 Całka).