FC Barcelona i Manchester City zapewniły sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Besiktas Stambuł wrócił z dalekiej podróży.
Środowy wieczór z Ligą Mistrzów rozpoczął się od niespodziewanej porażki Bayernu Monachium w Rostowie. Mistrzowie Niemiec długo się męczyli, ale w końcu w 35 minucie strzelili bramkę po celnym strzale Douglasa Costy. Nie dowieźli jednak prowadzenia do przerwy, bo 60 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Irańczyk Sardar Azmun.
Tuż po wznowieniu gry Bayern znalazł się w poważnych opałach, bo drugą bramkę dla Rostowa zdobył z rzutu karnego Dmitrij Połoz. Co prawda w 52 min było już 2:2 po golu Juana Bernata, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, a konkretnie do Christiana Noboi, który zapewnił zwycięstwo swojej ekipie precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego.
Robert Lewandowski przez większość meczu był niewidoczny, a znajdujący się w kryzysie Bayern (dwie porażki z rzędu zanotował po raz pierwszy od 2004 roku) ostatecznie stracił szansę na zajęcie pierwszej pozycji w grupie, bo swoje spotkanie wygrało Atletico Madryt.
– Problem polega na tym, że jesteśmy nieuważni. Nie wiem, czy myślimy, że nikt nam nie strzeli gola. Ale jeśli popełniasz błędy, to problemy może stworzyć tobie każdy klub. Zaprosiliśmy Rostów pod swoją bramkę. Popełniliśmy zbyt dużo błędów. Musimy to szybko zmienić – stwierdził po meczu dla oficjalnej strony swojego klubu Franck Ribery.
Jeszcze więcej emocji było w Stambule, gdzie Benfica po 31 minutach prowadziła 3:0 z Besiktasem. Taki wynik dawał Portugalczykom awans do 1/8 finału. Ale po przerwie gospodarze się obudzili. W 58 min do siatki trafił Cenk Tosun, w 83 kontaktową bramkę zdobył Ricardo Quaresma, a kilkadziesiąt sekund przed końcem regulaminowego czasu gry do wyrównania doprowadził Vincent Aboubakar. Ten wynik przed ostatnią kolejką w znacznie lepszej sytuacji stawia Turków, których czeka mecz z ostatnim w tabeli Dynamem Kijów. Z kolei Benfica o wszystko zagra z Napoli, które nie potrafiło ograć Ukraińców.
Najważniejsze rozstrzygnięcia zapadły w grupie C. Awans do kolejnej rundy zapewniły sobie Barcelona i Manchester City. Katalończycy po dwóch trafieniach wracającego po zatruciu pokarmowym Leo Messiego ograli Celtic Glasgow, a The Citizens do końca musieli drżeć o wynik w starciu z Borussią Monchengladbach, ale ostatecznie remis 1:1 zapewnił im promocję do 1/8 finału. Niemcy są już natomiast pewni trzeciego miejsca w grupie, które gwarantuje grę w Lidze Europy.
Środowy wieczór nie był udany dla polskich piłkarzy. Oprócz Lewandowskiego w wyjściowych składach rozpoczęli także Piotr Zieliński z Napoli oraz Grzegorz Krychowiak z PSG. Obaj nie wyróżnili się niczym szczególnym, a konto Krychy obciąża pierwsza bramka dla Arsenalu, która padła po tym, jak zgubił piłkę przed własnym polem karnym.
Grupa A
Arsenal Londyn – PSG 2:2 (Olivier Giroud 45 z karnego, Marco Verratti 60 samobójcza, Edison Cavani 18, Lucas Moura 77) * Łudogorec Razgrad – FC Basel 0:0.
1. PSG 5 11 11-5
2. Arsenal 5 11 14-5
3. Łudogorec 5 2 4-13
4. Basel 5 2 2-8
Grupa B
Napoli – Dynamo Kijów 0:0 * Besiktas Stambuł – Benfica Lizbona 3:3 (Cenk Tosun 58, Ricardo Quaresma 83 z karnego, Vincent Aboubakar 89 – Goncalo Guedes 10, Nelson Semedo 25, Ljubomir Fejsa 31).
1. Napoli 5 8 9-7
2. Benfica 5 8 9-8
3. Besiktas 5 7 9-8
4. Dynamo 5 2 2-6
Grupa C
Celtic Glasgow – FC Barcelona 0:2 (Leo Messi 24, 55 z karnego) * Borussia Monchengladbach – Manchester City 1:1 (Raffael 23 – David Silva 45).
1. Barcelona 5 12 16-4
2. Man City 5 8 11-9
3. Borussia 5 5 5-8
4. Celtic 5 2 4-15
Grupa D
FK Rostow – Bayern Monachium 3:2 (Sardar Azmoun 44, Dmitrij Połoz 50, Christian Noboa 67 – Douglas Costa 35, Juan Bernat 52) * Atletico Madryt – PSV Eindhoven 2:0 (Kevin Gameiro 55, Antoine Griezmann 66).
1. Atletico 5 15 7-1
2. Bayern 5 9 13-6
3. Rostow 5 4 6-12
4. PSV 5 1 4-11